Pocałunek Demona - Barbara Baraldi
16:46
2
10/10
,
egzemplarz recenzencki
,
literatura fantastyczna
,
literatura młodzieżowa
,
recenzja
,
romans
,
wydawnictwo Zielona Sowa
Tytuł: Pocałunek Demona
Autor: Barbara Baraldi
Seria: Scarlett
Tom: 2
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 336
Autor: Barbara Baraldi
Seria: Scarlett
Tom: 2
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Ilość stron: 336
Do nabycia: Księgarnia Gandalf
Opis wydawnictwa: Drugi tom Scralett. Perypetie nastoletniej włoszki Scarlett. Miłość przyjaźń oraz szkolne problemy. Autorka - Barbara Baraldi - przez wielu uważana jest za najważniejszą pisarkę nowego nurtu włoskiej powieści.
Opis wydawnictwa: Drugi tom Scralett. Perypetie nastoletniej włoszki Scarlett. Miłość przyjaźń oraz szkolne problemy. Autorka - Barbara Baraldi - przez wielu uważana jest za najważniejszą pisarkę nowego nurtu włoskiej powieści.
Po około dwóch dniach od zakończenia „Scarlett” zabrałam się
za kontynuację. Wcześniej pisała, że jest to bardzo dobra książka. Nie
wiedziałam czego mogę się spodziewać po drugiej części. Sądziłam, że nie będzie
tak dobra. Jednak przyznaję się, że się myliłam. Książka bardzo pozytywnie mnie
zaskoczyła.
W „Pocałunku Demona” zapoznajemy się z dalszymi losami
naszej głównej bohaterki Scarlett. Jej chłopak za swoje czyny został zesłany do
innego wymiaru, aby odbyć karę. Dziewczyna tęskni za nim jak szalona. Jedyne
oparcie znajduje w swoim bracie i przyjaciołach, szczególnie w Ofelii. Vincent
jak wcześniej nienawidzi Scarlett, jednak coś się zmienia. Główna bohaterka
sama zaczyna z nim rozmawiać. Wydaje się, że dziewczyna będzie z utęsknieniem
czekać na swojego chłopaka. Że będzie płakać z tęsknoty. Byłoby tak, gdyby nie
Vincent…
„Pocałunek Demona” jest kontynuacją „Scarlett”, książki,
której recenzja znajduje się poniżej. Do pierwszego tomu przysiadłam z
ciekawością, ponieważ chciałam wiedzieć, co kryje się za tajemniczą okładką.
Polubiłam ją. Do tego tomu zważywszy na zakończenie przysiadłam z jeszcze
większą ciekawością. I muszę przyznać, że nie żałuję ani minuty spędzonej na
jej czytaniu.
Nie pozwolę, żeby stało ci się coś złego.
W książce mamy tych samych bohaterów. Wszyscy pozornie są
tacy sami. Podkreślam tutaj słowo pozornie. W zachowaniu niektórych zaszły
znaczące zmiany. Władzę nad Vincentem przejął jego wewnętrzny demon, co możemy
zaobserwować na koncercie na rozpoczęcie roku. Lubiłam go od pierwszej wzmianki
o nim w poprzedniej części. Tutaj wprost go pokochałam. Mam dwa takie ulubione
zdarzenia. Oba to sceny pocałunków. Jednak ta druga, na cmentarzu mną
poruszyła. Wzruszyłam się, kiedy Vincent mówił o swojej pierwszej miłości.
Myślę, że część jej znalazł właśnie w Scarlett, a nie Ofelii.
Cieszę się, że znalazł się tutaj rozwój relacji Scarlett i
Vincenta. Długo nad tym myślałam i moim zdaniem nawet fajnie by wyszło, gdyby
zostali parą. Jednak jest także Mikael, którego też bardzo lubię. Przeszkadzał
mi tutaj Obserwator, jednak był on potrzebny, aby Mikael mógł się znów znaleźć
na ziemi.
W poprzedniej części mieliśmy zabójstwo bibliotekarza. Tutaj
mamy demona, który zabija ludzi topiąc ich w snach. Demon oczywiście dopada
Scar, jednakże Mikael zdąża ją ratować. Od tego momentu zaczyna się wojna.
Vincent i Mikael walczą u swojego boku w imię niewinnych. Scarlett ma za
zadanie przynieść miecz, który może zabić demona. W uzyskaniu go pomaga jej
Ofelia.
Zważywszy na szkołę czytam coraz mniej. Jednak dla tej
książki starałam się wygospodarować jak najwięcej czasu. Czasem udało się coś
przeczytać, czasem nie. Aby ją skończyć przysiadłam w piątek ok. 23 i
skończyłam ją w sobotę ok. godziny 1:30. W tym czasie przeczytałam ok. połowę
książki. „Pocałunek Demona” tak jak poprzednią część czyta się bardzo szybko i
przyjemnie.
Okładka po raz kolejny mi się podoba. Sądzę, że przedstawia
Mikalea, ponieważ oko jest niebieskie. A Vincent ma czarne oczy. Przyznam, że
okładka nie jest aż tak dobra, jak poprzednie części, jednak na pewno nie
zaliczę jej do porażek. Na swój sposób przyciąga uwagę. I chyba to się liczy.
Podsumowując. Książkę polecam osobom, które zapoznały się z
poprzednią częścią, lub osobom, które szukają fajnego paranormalna. Jeśli macie
wolny dzień to na tej lekturze miło go spędzicie. Książkę kierowałabym pod
fanki paranormal romance. Osoby, które lubią „Zmierzch” lub „Pamiętniki
Wampirów” na pewno znajdą coś dla siebie. Warto także zwrócić uwagę na złote myśli, które zostały tu zawarte.
Moja ocena: 10/10
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Zielona Sowa
Recenzja opublikowana na:
___________________
Teraz czytam lektury i książkę Korczaka, aby napisać recenzję na konkurs. Postaram się zacząć jakąś książkę i zastanawiam się nad "Domem Nocy" i "Magiczną Gondolą". 1 listopada zamierzam dodać zapowiedzi na listopad i stosik. Zapraszam do zalajkowania profilu na fejsie (jest tutaj obok).
Brzmi ciekawie... Do tego ta intrygująca okładka. Z chęcią się za nią zabiorę!
OdpowiedzUsuńNieee nie ciągnie mnie do tej serii xD
OdpowiedzUsuń