Miasto Upadłych Aniołów - Cassandra Clare
17:34
3
10/10
,
Cassandra Clare
,
Dary Anioła
,
literatura fantastyczna
,
literatura młodzieżowa
,
Miasto Szkła
,
wydawnictwo MAG
Tytuł: Miasto Upadłych Aniołów
Autor: Cassandra Clare
Seria: Dary Anioła
Tom: 4 Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 480
Opis wydawnictwa:
Autor: Cassandra Clare
Seria: Dary Anioła
Tom: 4 Wydawnictwo: MAG
Ilość stron: 480
Opis wydawnictwa:
Czwarty tom „Darów anioła” jest niemal tak
dobry jak trzy poprzednie. Styl, klimat (choć w Mieście szkła był
najlepiej wyczuwalny) i wątki dobro-zło zostają cały czas na
porównywalnym poziomie, jedynie relacje pomiędzy bohaterami i fabuła są
minimalnie w tyle. Mimo wszystko jestem usatysfakcjonowana i już wiem,
żeby nigdy nie wątpić w Cassandrę Clare, bo zawsze spodoba mi się to, co
wyjdzie spod jej pióra. Nie ma powodów do obaw! Teraz, pełna
pozytywnych emocji i nastawiona na kolejna dawkę dobrej rozrywki,
zabieram się za Miasto zagubionych dusz.
Pierwsze spotkanie z Darami Anioła na zawsze zapadnie w
mojej pamięci. Książki do „Miasta Szkła” pożyczyłam od kuzynki. Szybko je
pochłonęłam. Czytanie trzech części cyklu zajęło mi około 3 lub 4 dni a
dziennie czytałam je maksymalnie po 3 godziny. Przyznaję bez bicia, że książki
bardzo mi się spodobały i byłam zaskoczona, że tak szybko skończyła się moja
przygoda z nimi. Ucieszyła mnie więc wiadomość, że autorka postanowiła dopisać
kolejne części cyklu „Dary Anioła”.
Akcja powieści dzieje się około sześć tygodni po
wydarzeniach mających miejsce w Alicante. W tym czasie zdarzyło się wiele w
życiu bohaterów. Jocelyn i Luke postanowili wziąć ślub. Clary uzyskała zgodę od
matki, aby rozpocząć trening Nocnego Łowcy. Na rzecz ćwiczeń postanowiła rzucić
szkołę. Jest jeszcze jedna ważna rzecz. Clarissa może wreszcie nazwać Jace’a
swoim chłopakiem. Nie muszą także kryć się ze swoim uczuciem, ponieważ nie
jest ono zakazane. Dodatkowo para
obiecała sobie, że nikt nie dowie się, co wydarzyło się nad jeziorem w Idrysie.
Z nieznanego mi powodu głównym bohaterem „Miasta Upadłych
Aniołów” stał się Simon. Nie przepadam za jego postacią, dlatego fragmenty z
nim dłużyły mi się. Momentami miałam ochotę odłożyć książkę na półkę z
nadzieją, że sceny z nim przepadną. Przytłaczały mnie momenty, gdy bohater
użalał się nad sobą oraz chwile, gdy Cassandra pisała o jego dziewczynach.
Rozumiem jednak, że fragmenty te były potrzebne, aby akcja potoczyła się tak,
jak się potoczyła.
Jednym z głównych minusów całej powieści są sceny
romantyczne. Rozumiem, że nie można przesadzić z akcją i trzeba ją zrównoważyć
jakimiś spokojnymi scenami i często pada na takie scenki, jednak tutaj
Cassandra przesadzała momentami. Simon często dobierał się do dziewczyn (tak,
ssanie krwi zaliczam do dobierania się) a Clary co i rusz starała się całować z
Jace’em. Wiem, że jest to powieść dla nastolatków a uwielbiane postacie to Jace
i Clary, jednak uważam, że Cassie mogła sobie czasem darować i skupić
się bardziej na akcji.
Nie piszę jednak, że nie ma tam akcji. Jest, ale
przytłoczona wątkami romantycznymi. Podobała mi się akcja w kościele. Muszę też
przyznać, że Cassie świetnie stworzyła scenę końcową, zamykającą akcję czwartej
części serii. Sposób w jaki postanowiła uśmiercić Lilith był świetny, żeby nie
napisać genialny.
Za każdym razem zachwycałam się okładkami książek z tej
serii. Jendnak nie tym razem. Kolorystyka jest ładna, nie powiem, że nie. Dobrze
dobrane kolory komponują się ze sobą, jednak moim zdaniem postać nie jest
dopracowana. Chłopak, który miał przypominać Simona kompletnie im nie wyszedł.
Wygląda sztuczniej niż osoby z wcześniejszych części. Okładka może nie
zachwyca, jednak treść to rekompensuje.
Podsumowując książka wypadła gorzej niż poprzednicy, jednak
nie jest tak zła, że nie da się jej czytać. Wszystko co jest charakterystyczne
dla stylu Cassandry zostało zachowane. Książka trzyma poziom. Bardzo podoba mi
się ukazana historia, choć wiadomo, że ma swoje plusy jak i minusy. Uważam
jednak, że jeśli polubiliście warsztat Cassandry i czytaliście wcześniejsze
tomy to musicie zapoznać się także i z tą częścią.
Moja ocena: 10/10
Recenzja na:
Uwielbiam całą serię po prostu <3 Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest to na razie najsłabszy tom z całej serii. Chwilami odnosiłam wrażenie, że autorka za szybko chce przeskoczyć do kolejnych wydarzeń, więc luki pomiędzy nimi zostały dosłownie zapchane niepotrzebnymi i niedopracowanymi wątkami.
OdpowiedzUsuńA ja dalej nie poznałam tej serii, wstyd się przyznać. Zaskoczyła mnie lekko Twoja wysoka ocena tej pozycji. Po tylu recenzjach co się naczytałam, chyba zawsze oceny były niższe.. Muszę sama zobaczyć jak na mnie zadziała na cześć, a tym czasem należy porozglądać się za pierwszym tomem.. Hmm, mam nadzieję że za niedługo będę mogła zapoznać się z tą serią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)