Popularne posty

Stosik książek #13

Majówka, czyli wolne od szkoły spędzę pisząc odpowiadanie pod okiem kuzyna, pisaniem charakterystyki, recenzji i notek na starszego bloga. Jednak postaram się jak najbardziej zatroszczyć o to miejsce. Rozpocznę to dodając kolejny stosik książek, który dość ładnie się prezentuje.


Stosik podzieliłam na dwie części. Pierwsza to egzemplarze recenzenckie.

Jak zwykle od góry.
1. Egzorcyzmy i opętania - Robert Tekieli - od wydawnictwa M
2. Single - Merdith Goldstein - od wydawnictwa M
3. Nowa Ziemia - Julianna Baggott - od wydawnictwa Egmont
4. Reckless. Kamienne ciało - Cornelia Funke - od wydawnictwa Egmont
5. Reckelss. Nieustraszony - Cornelia Funke - od wydawnictwa Egmont

Drugi mały stosik to egzemplarze, które dostałam. Wszystko opisane.


6. Łotr - Trudi Canavan - od mamy (dziś dostałam) zakupiona w Biedronce
7. Dziewięć żyć Chole King - Liz Braswell - wygrana na portalu Upadli.pl
8. Wszystko zostaje w rodzinie - Anna Musioł - wygrana na portalu Upadli.pl
9. Zazdrość - Gregg Olsen - wygrana na portalu Upadli.pl
10. Wieczni wygnańcy - Cynthia Leitich Smith  - wygrana na portalu Upadli.pl

Stosik dość pokaźny, jednak bardzo podobają mi się zdjęcia, które mu zrobiłam.  Zapewne teraz będę robić je w otoczeniu przyrody.

Niedługo postaram się dodać recenzję filmu Intruz, który dostanie ode mnie dwie oceny w jednym. Ocenię go jako film i ekranizację. 
Kończę czytać "W Otchłani" i nie wiem, za co się zabrać. Recenzję jakiej książki lub filmu chcielibyście zobaczyć?
Intruz - Stephenie Meyer

Intruz - Stephenie Meyer

Tytuł: Intruz
Autor: Stephenie Meyer
Seria: Intruz
Tom: 1
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
 Ilość stron: 556
Opis wydawnictwa: Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów... 





Stephenie Meyer znana jest głównie z bestsellerowej serii „Zmierzch”. Osobiście nie zaliczam się do fanek wykreowanych przez nią wampirów. Po tej serii wątpiłam, czy pisarka potrafi stworzyć coś, co nie jest mdłym love story. Bałam się trochę sięgnąć po jej kolejną pozycję pt. „Intruz”. Bałam się, że książka okaże się gorsza niż „Zmierzch”. Przerażała mnie także trochę jej objętość, gdy sądziłam, że nie będzie ona zdatna do przeczytania. Jednak możliwe, że po raz pierwszy i ostatni pani Meyer mnie zaskoczyła.

 W powieści poznajemy duszę o imieniu Wagabunda. Była ona na wielu planetach, jednak ostatnia, na której się zatrzymała to Ziemia.  Wszczepiono ją w ciało jednej z rebeliantek – Melanie Stryder. Okazuje się, że życie na naszej planecie nie jest łatwe. Malanie opiera się duszy, chce znów objąć władzę nad swoim ciałem. Zaczyna prowadzić Wagabundę do kryjówki innych rebeliantów. Gdy obie tam docierają zaczyna się prawdziwa akcja.

Początkowo Wanda chciała być dobrą duszą. Odpowiadała Łowczyni na wszystkie pytania o rebeliantach. Mówiła o Jaredzie, Jamiem, narysowała mapę jak dotrzeć do kryjówki Jeba. Wszystko zmieniło się, kiedy Mel zaczęła bombardować ją wspomnieniami pocałunków Jareda, jego dotyku na skórze. To wtedy Wagabunda podjęła decyzję, że nie chce ich zdradzić. Zdała sobie sprawę, że kocha ich tak samo jak kocha ich jej ciało i Melanie.

Prawdziwa akcja zaczyna się dopiero wtedy, gdy Wanda postanowiła, że będzie za wszelką cenę bronić bliskich Melanie ludzi. Zdecydowała się wyruszyć w podróż, aby dotrzeć do jaskini wuja. Początkowo każdy prócz Jeba chciał ją zabić. Ian, Kyle, Maggie, Sharon sprzeciwiali się woli właściciela jaskiń. Bali się tego, że Wagabunda mogła ściągnąć im na głowę Łowców, aby ich zniszczyć. Jednak ich domysły okazały się błędne.

Tematyka mnie zaskoczyła. Książka została napisana całkowicie innym językiem niż „Zmierzch”. Powieść napisano prostym językiem, ale jego dojrzalszą odmianą. Nie wiem jak to dokładniej wytłumaczyć, jednak gwarantuję, że zobaczycie różnicę między sagą o wampirach a powieścią o duszy. Zaobserwowałam, że Meyer podeszła inaczej do napisania kolejnej powieści. Nieświadomie zostałam skłoniona do refleksji nad tym, co to znaczy być człowiekiem. W wypowiedzi jednego z bohaterów (bodajże Iana) padają słowa, że Wagabunda jest bardziej ludzka niż oni sami. Choć należy do gatunku, który aby przeżyć zabiera ciała ludzi. 

"Ian jęknął
-Jeżeli Wanda będzie gdzieś jechać jadę z nią- powiedział ponuro- ktoś musi ją chronić przed nią samą."

Stephenie na podstawie głównej bohaterki idealnie pokazała walkę między pragnieniami duszy i ciała. Ujęła to w wątku romantycznym. Melanie, jej ciało ponad życie kochała Jareda. Chciała z nim być nawet wtedy, kiedy jej ciałem kierowała Dusza. Wagabunda zakochała się w Ianie (oczywiście z wzajemnością). Chciała z nim być, wiedziała, że nigdy nie zapomni tego uczucia i człowieka, którego nim obdarzyła.  Jednak nie mogła z nim być, ponieważ jej ciało nie odczuwało tego samego, co okazywało Jaredowi. Dziewczyny się kochały i chciały być szczęśliwe, jednak pragnęły czegoś innego. 

Było kilka scen, które wycisnęły mi łzy z oczu. Zaliczam do nich na przykład moment, kiedy Ian i Wanda się żegnali. Przyznaję, że to O’Shea jest moim ukochanym bohaterem z powieści i okropnie mu współczułam, kiedy przeczytałam, że Wagabunda chce oddać ciało Melanie. A każdy dowiedział się o tym, gdy rozmawiała z Sunny i uspakajała ją mówiąc, że sama oddaje ciało własnej żywicielce. Wyobrażam sobie, co czuł w tym momencie Ian. Muszę przyznać, ze pani Meyer jest stworzona do pisania scen romantycznych i oddziałujących na nasze emocje.
„Intruz” to świetna powieść z gatunku science-fiction. Autorka pokazała, że potrafi pisać. 

Wszystko, dosłownie wszystko mnie zachwyciło. Scena, gdy Kyle starał się rzucić główną bohaterkę do rzeczki była świetnie opisana. Okładka pierwszego wydania intryguje. Zielone oko z srebrnym pierścieniem to oko Mel. Niby okładka jest zwykła, jednak zachęca i fascynuje.

„Intruz” to jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek przeczytałam. Skłania do myślenia. Dostarcza wielu skrajnych emocji. Wszyscy bohaterowie są wyraziści, jednak nie są zbyt mocno zarysowani. Żałuję, że nazwisko Meyer nie kojarzy się właśnie z tą powieścią i on jest tą mniej znaną, jednak po wyjściu filmu wszystko może się jeszcze zmienić. Rozbieżność pomiędzy „Zmierzchem” a „Intruzem” jest ogromna, ale wypada na korzyść pisarki. A co w tym wszystkim najlepsze? Stephanie przyznała, że od teraz zamyka się w pokoju, aby pisać kontynuację. Osobiście czekam na nią ze zniecierpliwieniem. Oby trzymała ona poziom pierwszej części.
 
Moja ocena: 10/10


Za możliwość poznania Iana dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat.

Recenzja opublikowana na:

Little Birds - reż. Elgin James

Tytuł: Ptaszki (Little Birds)
Reżyseria: Elgin James
Scenariusz: Elgin James
Zdjęcia: Reed Morano
Kraj: USA
Gatunek: Dramat
Premiera: 23 stycznia 2011 (świat) 6 kwietnia 2013 (Polska)
Fabuła filmu: Film przedstawia historię dwóch młodych dziewczyn, Lily i Alison, które wyruszają do Los Angeles w poszukiwaniu rozrywki. Na miejscu spotykają trzech skaterów, którzy namawiają dziewczyny do drobnych przestępstw i kradzieży. Wkrótce przyjaciółki odkrywają, że życie na granicy prawa jest bardzo niebezpieczne.






Alison i Lily to nieszczęśliwe nastolatki żyjące w małym miasteczku na wybrzeżu Kalifornii –Salton Sea. W całym mieście panuje wielkie zanieczyszczenie, wszystkie ryby zdychają. Panuje tam ponura atmosfera, miejscowość częściowo wygląda na opuszczone. „Ptaszki” to debiutancki obraz Elgina Jamesa, który zabiera Lily i Alison w ekscytującą ucieczkę od nudy.
Lily (June Temple) jest bardzo nieszczęśliwa z powody miejsca swojego zamieszkania. Bywa impulsywna, ma zachowania autodestrukcyjne. Mieszka ze złą matką (Leslie Mann), która pije, pali, chodzi na imprezy, uprawia seks z przypadkowo zapoznanymi facetami. Inną kobietą w życiu Lily jest jej ciotka (Kate Bosworth), która mieszka na końcu miasteczka z dzieckiem i mężem poszkodowanym na wojnie. 

Alison (Kay Panabaker) jest teoretycznie szczęśliwa. Miesza z owdowiałym ojcem (Davin Warshofsky), który zbytnio nie interesuje się córką. Rolę „ojca” odgrywa dla niej Hogan (Neal McDonough), uprzejmy ranczer, któremu pomaga Alison. Dzieli się swoją historią z dziewczyną dając jej do zrozumienia, że nie każdy jest dobry. Stara się jej uświadomić, że wszędzie można spotkać okrutne i samolubne osoby.

Film naprawdę oddziałuje na psychikę osoby, która to ogląda, jeśli tylko wie, co ogląda. Osobiście przed obejrzeniem starałam się czytać jak najwięcej na jego temat. Sam fakt, że obraz zaliczany jest do dramatów powinien wskazać nam drogę, jak go obejrzeć. Po zakończeniu seansu powinniśmy poświęcić chwilę na analizę wszystkiego, co zobaczyliśmy. Sama tak zrobiłam i naprawdę nie żałuję.

Głównym wątkiem jest ucieczka z domu, aby zyskać choć trochę zabawy, uciec od nudy. Jednakże zgubne okazuje się myślenie, że wszystko będzie cukierkowo. Alison i Lily uciekają do Los Angeles do poznanych wcześniej skaterów, aby się z nimi zabawić. Przy pierwszej okazji młodzieńcy starają się je wykorzystać. Bawią się w alfonsów załatwiając Lily „sponsorów”, aby tylko ich okraść. Jednak trafiają na jednego psychola, który ich pobił i prawie zgwałcił blondynkę. Prawie, ponieważ Alison przyszła jej z pomocą i wpakowała w niego kulkę.

Zobaczyłam tutaj także, jak ważna jest prawdziwa przyjaźń. Alison zrobiła wszystko, dosłownie wszystko, aby pomóc Lily. Wbrew swojej woli uciekła z nią z domu. Nawet jeśli ta powiedziała jej, że zadawała się z nią tylko dlatego, ponieważ nie miała z kim rozmawiać to Alison zachowała się mężnie i wróciła by zabić psychola i ochronić ją przed gwałtem.
Nie twierdzę, że autorzy chcieli pokazać, że ucieczka z domu zawsze kończy się niemal tragicznie. Chcieli choć trochę wpłynąć na młodzież, która to ogląda, aby podejmowali przemyślane decyzje. Początkowo film oglądałam dla jednego z aktorów a zarazem mojego idola – Carlosa Peny Jr (znany z Big Time Rush). Jednak po chwili zapomniałam, że on jest jednym z aktorów. Tak wpłynęła na mnie przedstawiona historia.

Film jak najbardziej polecam. Zapewne sama do niego wrócę. Przyznaję, że mnie ruszył. Jest to jedna z lepszych produkcji, jakie widziałam i nie żałuję ani minuty spędzonej na jej oglądaniu. Tak więc jeśli chcesz zobaczyć przykładowy scenariusz tego, co może stać się, jeśli podejmujesz szalone decyzje tylko po to, aby oderwać się od nudy to serdecznie polecam.

Moja ocena: 10/10
Królestwo Łabędzi - Zoe Marriott

Królestwo Łabędzi - Zoe Marriott

Tytuł: Królestwo Łabędzi
Autor: Zoe Marriott
Seria: Poza Czasem
Tom: -
Wydawnictwo: Egmont
Ilość stron: 260
Opis wydawnictwa: Aleksandra i jej bracia wiodą beztroskie życie na królewskim dworze swojego ojca. Jednak rodzinna sielanka pryska nagle, gdy królowa ginie z łap okrutnej bestii, a król powtórnie się żeni – z kobietą, która nienawidzi pasierbów. Po nieudanej próbie odkrycia mrocznych tajemnic macochy Aleksandra zostaje wywieziona do ponurej krainy Midland, jej bracia zaś wygnani z Królestwa. Aby odmienić zły los i odzyskać braci, Aleksandra musi odnaleźć w sobie niezwykłą moc, którą czerpie z sił przyrody. Pomocny okaże się także tajemniczy książę Gabriel, z którym dziewczynę połączy gorące uczucie.

Hans Christian Andersen był wyśmienitym baśniopisarzem. Do dziś jego utwory cieszą się ogromną popularnością. Gdy przeczytałam, że powieść Zoe Marriott nawiązuje do baśni „Dzikie łabędzie” naprawdę zainteresowałam się, jak autorka wplecie swoją opowieść w świat tej cudownej baśni. Przyznaję, że jak najbardziej jej się to udało. Osobiście jestem fanką twórczości Andersena i miałam obawy, że nie wyjdzie z tego nic dobrego. Jednak po raz kolejny książka z serii „Poza Czasem” mnie zadziwiła.

Aleksandra od urodzenia posiada dar komunikacji z naturą, która daje jej siłę. Razem z matką wprawia się w użytecznych sztuczkach magicznych. Z braćmi zaznaje uroków dzieciństwa. Jej życie to sielanka do czasu pojawienia się złej czarownicy i śmierci jej matki. To wtedy z Aleksandry uwalnia się jej energia, dzięki której będzie musiała pokonać Zellę i uratować królestwo od upadku.

Dziewczyna po śmierci matki zostaje wysłana do domu swojej ciotki w sąsiedniej krainie. Początkowo nie lubiłam tej postaci, jednak od razu bardzo mnie zaintrygowała. Zastanawiałam się, czemu jest tak oschła w stosunku do swojej siostrzenicy. W odpowiednim momencie autorka wszystko wyjaśniła co nadało sensu niektórym wydarzeniom z utworu.
Tak jak już napisałam zainteresowała mnie postać ciotki Aleksandry. Jednakże nie była to jedyna osoba, na którą zwróciłam szczególną uwagę. Bacznie obserwowałam Aleksandrę i jej rozwój sił magicznych oraz tajemniczego Gabriela. Najbardziej interesowałam się właśnie tym chłopakiem. Sam posiadał dar kontaktu z naturą, co nie jest spotykane u mężczyzn. 

Nie mogło zabraknąć także wątku romantycznego. Od czasu pierwszego spotkania Gabriela i Aleksandry na plaży postanawiają oni spotykać się każdej nocy. Żyli dla swoich schadzek. Gabriel opiekował się dziewczyną, później, w ciężkich dla niej chwilach udzielał jej razem ze swoją matką potrzebnego wsparcia. Aleksandra odwdzięczała się mu wszystkim, czym tylko potrafiła.

Jednym z największych plusów powieści są mocno zarysowane charaktery każdego z bohaterów oraz zastosowanie przeciwieństw. Zella jest piękną kobietą, za którą mężczyźni dosłownie się uganiają. Wyznaje zasadę „po trupach do celu”. Robi wszystko, aby zdobyć władzę. Aleksandra jest przeciętną, niezbyt urodziwą dziewczyną. Stara się każdemu pomagać. Nie zależy jej na władzy, tylko na szczęściu innych. Za wszelką cenę broni królestwa.

W baśniach znajduje się bardzo często morał. Tutaj jest on także zawarty. Jednakże nie jest on stwierdzeniem, że dobro wygrywa ze złem. W każdej baśni tak się dzieje. Długo zastanawiałam się nad tym, jak on brzmi. Po przeczytaniu pozycji przeglądałam ją wiele razy. Po przemyśleniu całej akcji doszłam do wniosku, że pouczenie płynące z powieści przeczytałam w pierwszej kolejności. Na stronie z dedykacją.

"Książkę tę dedykuję wszystkim brzydkim kaczątkom. Nie zazdrośćcie tym puszystym żółciutkim głuptaskom. To nie z nich wyrosną łabędzie."


Nie byłabym sobą, gdybym nie wspomniała o okładce, która jest po prostu genialna. Kolory są idealne, trzy łabędzie symbolizujące synów króla umieszczono w odpowiednim miejscu. Wszystkie ozdobniki (np. lakier wybiórczy) użyto w dobrym miejscu. Objętość nie jest zbyt duża, jednak fabuła dorównuje niektórym  700-stronicowym powieścią. 

Zakończenie jak zawsze w baśniach – happy end. Dobrze wykorzystany główny motyw z „Dzikich Łabędzi” oraz motyw walki ze złem, który każdemu jest dobrze znany dodatkowo obsadzony w niesamowitej krainie Farlandu i Midlandu jak najbardziej przemawia na korzyść książki. Cała magia i niesamowite krajobrazy zachwycają. Zella, która wprowadza zamęt w spokojnej akcji powieści, podróże do Kręgu Przodków.  To wszystko mnie urzekło. Ja jestem jak najbardziej za i każdemu polecam tą lekturę.

Moja ocena: 10/10


Za możliwość zapoznania się z historią Aleksandry dziękuję wydawnictwu Egmont. 

Recenzja opublikowana na:

Książki, któe muszę mieć #9

Wiosnę mamy od kilku dni, dziś zaczął się kwiecień a śnieg nie odpuszcza. Dni są okropne, ja siedzę z katarem i cały czas kaszlę. Gardło boli i ledwo mówię, ale i tak idę po świętach do szkoły (sprawdziany :/). Nuda i brak pomysłów zmobilizował mnie do przeszukania księgarni internetowych w poszukiwaniu nowinek, które z chęcią postawiłabym na swojej półce (na której z resztą brak miejsca). Wszystko co znalazłam jest poniżej.

22.04.13
Tytuł: Silver
Autor: Asia Greenhorn
Wydawnictwo: Dreams
Opis wydawnictwa: Dopóki on żyje, każdy kogo kochasz lub chociaż przelotnie znasz, będzie w niebezpieczeństwie. Teraz powiedz, czy go zabijesz. Winter nie może uwolnić się od demonów przeszłości, dręczy ją świadomość, że walczą w niej dwie natury: ludzka i wampirza. W żyłach dziewczyny płynie krew Dwóch Ras, dająca moc, która może okazać się zabójcza. Istnienie młodej Starr nie jest już tajemnicą, co jeszcze bardziej osłabia kruchy Pakt. Londyn zalewa fala przemocy, prawda o sekretnym świecie wampirów może wyjść na jaw, a to miałoby katastrofalne skutki. Aby chronić swoich bliskich, Winter musi opuścić Cae Mefus i stawić czoło podszeptom Pragnienia, które zatruwa jej umysł. Niestety może być już za późno, aby uratować Rhysa. Nieśmiertelność, którą mu ofiarowała jest równocześnie okrutnym wyrokiem.

Wampiry... ostatnio obiecałam sobie obejrzeć każde anime o wampirach, ale obejrzałam Vampire Knight i zdałam sobie sprawę, że żadnego anime o wampirach nie polubię bo to dla mnie ideał. Zastanawiam się, jak wypadnie ta, trzeba przyznać interesująca książka, na tle innych przeczytanych przeze mnie powieści. 

04.04.13
Tytuł: Wilk
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawnictwo: W.A.B.
Opis wydawnictwa:  Sprawdź, co się wydarzyło przed Zmierzchem! Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przeprowadzki dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette Reno oraz intrygującego outsidera Maksa Stone'a. Jaki mroczny sekret skrywa Max? Jaki mroczny sekret skrywa Wolftown? Czy sny Margo mają z tymi zagadkami jakiś związek? Być może poznamy odpowiedź, gdy na niebie pojawi się księżyc w pełni...


 W końcu muszę zacząć czytać polskich autorów a myślę, że najlepiej zacząć  od jakiegoś znanego i chwalonego autora młodego pokolenia. Dodatkowo okładka jest świetna. 

czerwiec 2013 (trochę długo, w następnym "zestawieniu" konkretna data)
Tytuł: Światło
Autor: Michael Grant
Wydawnictwo: Jaguar
Opis wydawnictwa: Od chwili, gdy wszyscy dorośli zniknęli z Perdido Beach, minął już prawie rok. Pozbawieni kontroli i opieki młodzi ludzie przeżyli głód, zarazę, bezpardonową walkę o władzę. Przetrwali. Przynajmniej część z nich. Powrót do normalności był ich marzeniem.Teraz to marzenie może się ziścić i nagle zewnętrzny świat napawa mieszkańców ETAPu lękiem. W obrębie bariery wydarzyło się wiele rzeczy, które nie znajdą usprawiedliwienia w nieświadomym niczego społeczeństwie. Śmierć, okrucieństwo, błędne decyzje, złe wybory... Co czeka na tych, którzy złamali wszystkie prawa rządzące w normalnym społeczeństwie? Może ETAP jest jedynym miejscem, w którym mogą czuć się bezpieczni?


Tą pozycję zakupię na pewno. Zaraz po premierze. Albo udam się do miejscowej księgarni i  poproszę panią, aby mi zamówiła i aby jak się uda pojawiła w dzień premiery. Serię kocham i czekam na tom ją zamykający. Czuję, że to będzie coś genialnego. 

05.04.13
Tytuł: Jestem najprzystojniejszym mężczyzną świata
Autor: Cyril Massarotto
Wydawnictwo: Albatros
Opis wydawnictwa: Jak daleko sięgam pamięcią, zawsze byłem piękny. Piszę "piękny", ale z ust ludzi słyszę raczej określenia typu: fantastyczny, wspaniały, wyjątkowy, niewiarygodnie urodziwy. Te określenia słyszałem już we wszystkich językach. Od najmłodszych lat uchodził za inkarnację piękna. Budził zachwyt jako dziecko. W szkole uczniowie walczyli ze sobą, by usiąść obok niego w ławce. Gdy dorastał, zainteresowała się nim znana producentka filmowa. Dzięki jej staraniom uznano go za "najpiękniejszego przedstawiciela męskiej rasy", uosobienie tego, co nieosiągalne. Mężczyźni chcieli wyglądać tak jak on, a kobiety iść z nim natychmiast do łóżka. Jego podobizny sprzedawano na ulicy.Zniewolony przez własną popularność, był bohaterem niezliczonych programów telewizyjnych - bogatym, lecz bardzo nieszczęśliwym. Teraz jako trzydziestoletni mężczyzna, pragnie jednego: odzyskać wolność i normalność, być kochanym i samemu zdolnym do miłości. Czy uda mu się zrealizować desperacji plan, zniknąć, zmienić wygląd i tożsamość, stać się męskim wcieleniem przeciętności? Czy zdobędzie miłość Elizabeth, która właśnie oświadczyła, że kocha innego? Życie czasami płata zeskakujące figle…

Nie do końca mój typ ale kto wiem, może mi się spodoba? No i ta klata na okładce! Sorki, fangirling się włączył.

16.04.13
Tytuł: Ta druga, słodka i ostra
Autor: Sabina Czupruńska
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Opis wydawnictwa:  Krystyna, Jacek, Karol i opowieść o niezadanym pytaniu i nieudzielonej odpowiedzi, która być może nie istnieje lub jest tak oczywista, że nie musi paść. Kobiety go pragną, mężczyźni z nim piją, ojciec go kocha, matka nie ogarnia; a on? Idealny kochanek. Beznadziejny mąż. Niespełniony ojciec. Porzucony syn. Niezawodny przyjaciel. Prawdziwy profesjonalista. Po prostu ktoś. Wysoki po ojcu i wyprostowany jak struna. Potrafił patrzeć bez skrępowania w oczy i - w odpowiedniej chwili - poprawiać włosy filmowym gestem. Przypalając papierosa, trzymał w dłoniach całe pudełko zapałek (nigdy nie korzystał z zapalniczki) i pochylał głowę w kierunku ognia z niewiarygodną uwagą. Wydmuchiwał dym w górę, wystawiając do niego twarz jak do słońca. Robił dobre zdjęcia, miał hipnotyzujący głos, znał się trochę na muzyce poważnej i jedną rzecz miał wytrenowaną do bólu: wiedział, kiedy przestać.

Polski autor ale opis i okładka niesamowicie zachęcają. Dodatkowo wydawnictwo, które wydaje naprawdę świetne książki. To może być coś.

Dziś tak średnio, ale każda wybrana przeze mnie książka w jakiś sposób mnie do siebie zachęca. Mam nadzieję, że kiedyś trafią na moją półkę.

Copyright © 2014 Chwila dla książki , Blogger