Popularne posty

Dieta Sokowa - zdrowe odchudzanie - Jason Vale

Dieta Sokowa - zdrowe odchudzanie - Jason Vale


Tytuł: Dieta Sokowa - zdrowe odchudzanie
Autor: Jason Vale
Seria: -
Tom: -
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Ilość stron: 224
 Do nabycia: Księgarnia Gandalf
Opis wydawnictwa: Dieta sokowa jest smaczna, lekka i przyjemna. Poprawia wygląd, oczyszcza ciało i co najważniejsze redukuje zbędne kilogramy. Dzięki niej możesz stracić ponad 3 kg w 7 dni. Pomoże Ci w tym Jason Vale znany jako Mistrz Soków, który opracował prosty plan żywieniowy. Oparty jest on na piciu świeżo wyciskanych soków pełnych witamin i minerałów. Skorzystało już z niego wiele gwiazd m.in. Sarah Jessica Parker, Drew Barrymore i Jennifer Aniston. Teraz i Ty możesz pójść ich śladem i wyglądać równie pięknie i szczupło jak one!
Przedstawiony w książce plan picia soków został opracowany nie tylko pod kątem utraty wagi, ale także maksymalnego odżywienia Twojego ciała. Dzięki niemu poczujesz przypływ energii, oczyścisz skórę przywracając jej świeży blask, pozbędziesz się toksyn i dodatkowo poprawisz samopoczucie.

W książce znajdziesz także wiele wskazówek ułatwiających przyrządzanie soków oraz tworzenie domowego baru sokowego. Będziesz mógł również skorzystać z szeregu łatwych i tanich w realizacji przepisów.
Zafunduj sobie idealną sylwetkę i zdrowe ciało!



Istnieje wiele diet. Każda się różni. Nie każda działa. Po raz pierwszy jednak spotkałam się z dietą sokową. Autor Jason Vale znany jest jako „Mistrz Soków”. Podtytuł jego publikacji brzmi „3kg w 7 dni”. Początkowo w to nie wierzyłam, jednak przekonały mnie listy osób, które napisały do autora po zrealizowaniu tego programu. Osoby te zrzuciły nawet ponad 5kg. Jak na taką ilość dni liczba utraconych kilogramów jest spora.

Na początku książki autor podaje kilka zasad, których musimy się trzymać. Zasada pierwsza: Przeczytaj całą książkę, od początku do końca. Zasada druga:  Zastosuj wszystkie zalecenia siedmiodniowego programu. Zasada trzecia: Czytaj co najmniej cztery strony dziennie, aby nie wypaść z „rytmu”. Zasada czwarta: Zachowaj otwarty umysł. Zasada piąta: Przestrzegaj zasad.

W książce autor zwrócił uwagę na przygotowanie psychiczne, przed przystąpieniem do programu. Zrobił nawet eksperyment na swoich znajomych. Dwoje zostało przygotowanych psychicznie do diety sokowej a druga dwójka przystąpiła do diety „z marszu”.  Druga para szybko zrezygnowała z diety i wróciła do swoich dawnych nawyków żywieniowych. Dopadł ich tak zwany syndrom „niechcenia”. Po dniu lub dwóch dniach zaczęli szukać wymówek, dlaczego nie mogą stosować diety.

W książce znajduje szczegółowo opisany plan każdego dnia diety. Ponadto mamy także opracowany „Plan Turbo”, dzięki któremu będziemy mogli stopniowo wprowadzić pokarmy stałe do naszej diety. Oczywiście Mistrz Soków zamieścił dużo przepisów i instrukcje wykonania soków i koktajli. Dodatkowo niektóre soki są opisane, co robią itp. 

Słowo "muszę" zastąp słowem "chcę". 

Pod koniec książki mamy zamieszczone porady jak kupić dobrą sokowirówkę i wyciskarkę do trawy pszenicznej. Tutaj przeszkadza mi to, że autor serdecznie reklamował markę Philips. Zwykle, gdy spotykam się z poradami, jak kupić dobry sprzęt autor wymienia kilka marek a potem porównuje dane marki i modele ze sobą. Tutaj mi tego zabrakło. Dla mnie jest to typowa reklama marki.

Jason Vale pomyślał także o osobach, które w życiu nie miały styczności z produktem o nazwie spirulina. Jest to alga, która rośnie na naszej planecie od bardzo długiego okresu czasu. Opisał także trawę pszeniczną. Oba produkty można zakupić w sklepie ze zdrową żywnością, jednak w mojej okolicy nie znalazłam produktów o tej nazwie. Oczywiście można zamówić je także przez Internet. Nie wiem, czy ktoś będzie szukał i zamawiał te produkty.

Ostatnią częścią książki są pytania i odpowiedzi na nie. Niektóre pytania same pojawiały się w mojej głowie. Zastanawiałam się, czy podczas programu można pić coś innego, niż soki i koktajle, czy program ten można stosować u dzieci, czy pięć dni wystarczy, oraz najważniejsze, czy muszę trzymać się godzin, które rozpisał autor, oraz czy mogę zmieniać sobie soki. Wszystkie odpowiedzi znajdują się w dziale „Pytania i Odpowiedzi”.

Książkę (a raczej poradnik) poleciałabym osobą, które chcą oczyścić swój organizm. Oczywiście program nadaje się dla każdej osoby, która chce stracić kilka kilo. Wszystko jest szczegółowo opisane i zapewne pomoże nam przygotować się psychicznie do nowej diety. Widać, że autor skupił się na tym co pisze i chce przekazać to jak najlepiej się da.

Moja ocena: 7/10


Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.
Medycyna Duchowa - Uzdrawianie XXI wieku - Otmar Jenner

Medycyna Duchowa - Uzdrawianie XXI wieku - Otmar Jenner

Tytuł: Medycyna Duchowa - Uzdrawianie XXI wieku
Autor: Otmar Jenner
Seria: -
Tom: -
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Ilość stron: 332
Opis wydawnictwa: Autor już w dzieciństwie zetknął się z medycyną niekonwencjonalną. Jego ojciec leczył poprzez nakładanie dłoni na obolałe miejsca. Pomimo, że Otmar Jenner w późniejszym czasie wykonywał różne prace – od muzyka po korespondenta wojennego – zainteresowanie terapiami naturalnymi nigdy w nim nie zgasło. Po latach postanowił terminować u znanych i cenionych uzdrowicieli. Zdobyte w ten sposób doświadczenie zaowocowało opracowaniem zupełnie nowej terapii, którą okrzyknięto uzdrawianiem XXI wieku.
Pomoże Ci ona nie tylko wyleczyć się z wszelkich dolegliwości, ale również zrzucić z siebie jarzmo poprzednich inkarnacji. Korzystając z tej innowacyjnej techniki możesz również pozbyć się pozornie nieuleczalnych traum z przeszłości oraz energetycznie oczyścić poszczególne czakry i wprowadzić harmonię w całym organizmie.

Z tej publikacji dowiesz się, co powinien czuć pacjent podczas zabiegu duchowego uzdrawiania oraz w jaki sposób możesz zacząć je samodzielnie stosować. Poznasz również niezawodne sposoby na odróżnienie prawdziwych uzdrowicieli od szarlatanów. Tezy zapisane w książce zostały także zweryfikowane przez trzech konwencjonalnych lekarzy, którzy zaczęli korzystać z tej niezwykle skutecznej, a zarazem bezpiecznej metody uzdrawiania.



Prawdopodobnie większość ludzi zetknęła się choć raz w ciągu swojego życia z medycyną niekonwencjonalną. Kiedy uderzyliście się w głowę mama położyła Wam ręce na bolącym miejscu i powiedziała, że nie jest tak źle i przestanie boleć. W dorosłym życiu, gdy coś zaczyna Nas boleć wolimy faszerować się tabletkami, niż pomóc sobie energią. 

Wiele osób jest sceptycznie nastawionych do uzdrowicieli duchowych. Uważają, że uzdrowiciele duchowi to szarlatani, którzy tylko mówią, że za pomocą energii mogą uleczyć nasze dolegliwości. Z książki można dowiedzieć się, że naprawdę można pomóc osobą, które cierpią np. na depresję, za pomocą przesyłania energii.

Autor książki – Otmar Jenner – po raz pierwszy spotkał się z medycyną niekonwencjonalną jako mały chłopiec. Stopniowo zaczął zagłębiać się w temacie medycyny duchowej oraz przesyłaniu energii. Postanowił także napisać książkę o medycynie duchowej. Pozycja ta składa się z czterech części. Część ostatnia jest najobszerniejsza. W pierwszej części poznajemy troje uzdrowicieli duchowych, z którymi osobiście miał styczność autor. W drugiej części poznajemy podstawy medycyny duchowej. W części trzeciej zapoznajemy się ze stosowaniem medycyny duchowej. Poznamy tutaj mistrza autora oraz ułożenie i właściwości wszystkich czakr. W czwartej i ostatniej części zapoznamy się z ćwiczeniami, które przygotowują nas do zostania uzdrowicielem duchowym. 

Lecząc ciało, pomóż duszy.

W części D znajdują się ćwiczenia, które mogą pomóc nam w zostaniu uzdrowicielem duchowym. Nauczymy się widzieć kompletnie, oczyścić swoje trzecie oko (punkt znajdujący się między oczami, na nasadzie nosa), przekazywać energię. Osobiście nie ciągnie mnie do tego, aby praktykować te ćwiczenia, jednak czytanie o nich było fajnym doświadczeniem.
W książce znajduje się trochę zagadnień psychologicznych. Opisane są typy osobowości oraz ich powiązanie ze znakami zodiaków. Przy znakach mamy napisane, które typy osobowości pasują do danego znaku. Nie zawsze jednak się to zgadza, ponieważ mogą powstać hybrydy, czyli osoby, które mają połączone typy osobowości. Możemy ponadto dowiedzieć się o zagubionych duszach a nawet egzorcyzmach. 

Sam autor napisał, że nie musimy czytać wszystkiego, jeśli nie uznamy tego za niezbędne. Często zwracał się do czytelnika. Na samym początku uświadomił Nas, że zostaliśmy stworzeni w sposób kompletny. To my sami szukamy naszych wad oraz dowodów na to, że nie jesteśmy kompletni.

Książka pisana jest lekkim i przyswajalnym dla każdego językiem. Otmar Jenner spisał się bardzo dobrze pisząc tą książkę. Jednak, aby wszystko dobrze sobie przyswoić musiałam być skupiona. W książce jest ponad 70 rozdziałów, gdzie każdy opisuje inne zagadnienie. Książka ma charakter poradnika, poradnika dla przyszłego uzdrowiciela duchowego. Wszystkie ćwiczenia wg. autora pomogą Nam zostać uzdrowicielem.

Książkę polecę każdej osobie, która interesuje się tą tematyką. Energia jest naturalnym środkiem, który pomoże Nam czuć się lepiej a nawet wyleczy takie dolegliwości jak depresja. Nie ma niczego złego, jeśli zaczniemy stosować uzdrawianie duchowe na znajomych, aby coś przestało ich boleć. Ja nadal nie jestem w stu procentach przekonana do przedstawionych metod. Możliwe, że kiedyś udam się do takiego uzdrowiciela, aby przekonać się o skuteczności tych zabiegów.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.
"Głęboka prawda - ostatnia szansa ludzkości" - Gregg Braden

"Głęboka prawda - ostatnia szansa ludzkości" - Gregg Braden

Tytuł: Głęboka prawda - ostatnia szansa ludzkości
Autor: Gregg Braden
Seria: -
Tom: -
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Ilość stron: 396
Opis wydawnictwa: Wszystkie bowiem wyrastają z fałszywych założeń przestarzałej nauki. Przywiodły nas one na skraj katastrofy i w tym właśnie momencie musimy dokonać wyboru pomiędzy życiem a śmiercią całej planety.
Autor ujawnia, jak uniknąć zagrożenia globalną wojną, nadużywania zasobów naturalnych i rosnących niedoborów żywności i wody pitnej oraz bezprecedensowego stopnia eksploatacji światowych oceanów, lasów, rzek i jezior. Podaje również nieznane dotychczas fakty dotyczące historii i ewolucji człowieka. Udowadnia także, że ludzie są z natury „zaprogramowani” na pokojową egzystencję.
Gregg Braden to bestsellerowy autor New York Timesa, który jest uważany za światowego pioniera łączenia nauki z duchowością. Ponad 20 lat temu porzucił intratną posadę w międzynarodowej korporacji by móc poświęcić się poszukiwaniom Boga.
Poznaj najgłębszą z prawd!


Od dawna uczymy się, że naszymi przodkami są Neandertalczycy. Jednakże dowody naukowe ukazują, że tak wcale nie jest. Nasi dalecy krewni, ludzi myślący żyli równocześnie do neandertalczyków. Co więcej, przez wiele tysięcy lat nasz mózg bardzo zwiększył swoją objętość, co nie stało się w czasach obecnych. Na historii nie uczymy się do końca prawdy. Mamy się nauczyć, że my pochodzimy od neandertalczyka i koniec. Podczas czytania tej książki odkryłam kilka rzeczy, które zmienią moje patrzenie na świat.

„Głęboka prawda – ostatnia szansa ludzkości” we wprowadzeniu do reszty zawiera jedno bardzo ważne pytanie, które do tej pory nie ma odpowiedzi. Kim jesteśmy? Może zdawać się, że jest to banalne pytanie, jednak po latach poszukiwań nie ma jeszcze na nie odpowiedzi. Wiele ludzi na pewno odpowie na nie, że jesteśmy ludźmi, jednak odpowiedź nie jest prosta. Przez całą książkę autor głównie skupia się na tym pytaniu.

„Najstarsza cywilizacja to cywilizacja Sumeryjska”. To zdanie często słyszymy, gdy zaczynamy omawiać najstarsze cywilizacje świata na historii. W „Głębokiej prawdzie” autor przedstawia nam najstarszą cywilizację – Gobekli – Tepe. Powstała ona  około 12 tysięcy lat temu, czyli zaraz po zakończeniu epoki lodowcowej. Co więcej, wcześniejsze cywilizacje były tak rozwinięte, że niektórych rzeczy nie da się odwzorować. 

Często słyszymy o globalnym ociepleniu. Wszystko jest winą ludzi i ekolodzy apelują aby nie używać wielu rzeczy lub ograniczyć ich używanie. Dzięki autorowi dowiedziałam się, że globalne ocieplenie nie jest całkowicie wywołane przez człowieka. Świat dzieli się na epoko ciepłe i zimne. My akurat wkraczamy do epoki ciepłej, więc podnoszą się temperatury. Ocieplenie klimatu nie jest jednoznacznym efektem działań człowieka. Po prostu jest tak od lat i nic z tym nie zrobimy. Dowiedziałam się tego dzięki książce, ponieważ nie interesowałam się takimi rzeczami. 

Podczas lektury dowiedziałam się, że ludzie są „zaprogramowani” na pokój. Agresywni stajemy się tylko w trzech przypadkach. 1. Kiedy czujemy się osobiście zagrożeni. 2. Czujemy, że zagrożona jest nasza rodzina. 3. Czujemy, że zagrożony jest nasz styl życia. W historii zdarzały się przypadki okropnych ludzi, których życie innych jest niczym i każą zabijać z byle powodu, np. Adolf Hitler. Ja osobiście nie wyobrażam sobie, aby zabić kogoś, kto ma inne poglądy religijne niż ja, lub, że pochodzi z innego kraju. Wielkie cywilizacje były budowane na bazie pokoju i braku wojen i przetrwały wiele lat. Natomiast w naszych czasach w ciągu zaledwie stu lat odegrały się dwie wielkie wojny światowe, które skutecznie wymordowały wiele osób.

 „Ci, którzy nie pamiętają przyszłości, skazani są na jej powtarzanie”

Po raz pierwszy przy czytaniu książki musiałam być całkowicie skupiona. Książkę czytałam głównie wieczorami i w nocy, kiedy w domu była absolutna cisza (wyłączając moją suczkę, która chce się ze mną bawić gdy czytam). Choć autor zastrzega, że nie jest to książka naukowa znajduje się tu dużo faktów, które zaprzeczają temu o czym uczymy się od szkoły podstawowej. Znajduje się w niej dużo przeanalizowanych przez pana Gregga informacji z dziedziny historii, biologii oraz wiedzy ogólnej. Nieświadomie podczas lektury „Głębokiej prawdy” się uczymy. 

W książce zaskoczyło, że autor rzeczywiście włożył serce w pisanie. Organizował wycieczki na tereny dawnych cywilizacji, analizował każde dokumenty, z których korzystał w swojej książce. Zamieści zdjęcia z wypraw do starożytnych cywilizacji. Wszystko jest napisane przystępnym dla każdego językiem. Jednak radzę czytać w ciszy i spokoju, ponieważ jeśli wypadniecie z wątku dziwne się czyta do zakończenia podrozdziału. Bardzo podobają mi się podsumowania całych rozdziałów w formie „Głęboka prawda nr.1...”. Macie zawarty tam cały rozdział w dosłownie jednym zdaniu.

Książka może zmienić nasze patrzenie na świat. Autor robił wszystko, abyśmy zaczęli zastanawiać się nad jego słowami. Robi to, aby uświadomić nam to, z czego wcześniej nie zdawaliśmy sobie sprawy. 

Książkę polecę każdemu, który jest głodny wiedzy. Osoby, które interesują się światem na pewno znajdą tutaj coś dla siebie. Ludzie, którzy interesują się nauką, ich ulubione kanały to Discovery i kochają magazyn „Świat wiedzy” na pewno znajdą coś dla siebie. Polecę to także osobą, które mają dość książek fabularnych i z książki  chcą wyciągnąć życiowe wnioski.
„Głęboką prawdę – ostatnią szansę ludzkości” pozostawię bez oceny, ponieważ dość trudno by mi się oceniło w skali od 1 do 10. Książka zawiera fakty naukowe, więc dla mnie nie jest do oceny.



Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.
Uzdrawiająca siła śmiechu - humor i prowokacja w terapii - Eleonore Hofner, Hans-Ulrich Schachtner

Uzdrawiająca siła śmiechu - humor i prowokacja w terapii - Eleonore Hofner, Hans-Ulrich Schachtner

Tytuł: Uzdrawiająca siła śmiechu - humor i prowokacja w terapii
Autor: Eleonore Hofner, Hans-Ulrich Schachtner
Seria: -
Tom: -
Wydawnictwo: Studio Astropsychologii
Ilość stron:  288
Opis wydawnictwa: Powiedzenie Śmiech to zdrowie, to już nie tylko utarty slogan, a rzeczywistość wykorzystywana przez naukowców do zwalczania licznych dolegliwości. Wywołaj w sobie śmiech, a poczujesz ulgę, załagodzisz stres. Twoje mięśnie wykonają taką samą pracę jak podczas ćwiczeń na siłowni.
Wykorzystaj moc śmiechu aby uporać się z sytuacją, która wydaje Ci się bez wyjścia. Ośmiesz swój problem, a natychmiast pojawią się przed Tobą kolejne rozwiązania i gdy już oddzielisz emocje od faktów, z roli ofiary staniesz się panem sytuacji.
Metody zaproponowane przez autorów książki, pomogą Ci w zwalczeniu absurdów i problemów dnia codziennego. Ułatwią również komunikację, czy to między małżonkami, rodzicami i dziećmi, czy też w pracy. Przekonaj się, jak w prosty sposób możesz zdobyć ich sympatię i uznanie.
Jesteśmy jedynymi stworzeniami na Ziemi, które potrafią wykorzystać siłę śmiechu. Właśnie tej umiejętności potrzebujesz, aby pozbyć się trosk i zaprzyjaźnić się z otoczeniem.
 
Wiele osób z mojego otoczenia mówi, że terapeuci to bardzo dziwne osoby. Wyobrażają ich sobie jak zaklinacza z bajki „12 prac Asterixa”. Do czasu otrzymania książki „Uzdrawiająca siła śmiechu – humor i prowokacja w terapii” sama należałam do tej grupy. Jednak moja zdanie o terapeutach zmieniało się w trakcie czytania książki.

Książka napisana jest przez dwójkę terapeutów – Eleonore Höfner oraz Hansa-Ulricha Schachtnera. Powstała  po spotkaniu z autorem „Terapii Prowokatywnej” Frankiem Farrellym. . On jako pierwszy zaczął stosować prowokację w swoich terapiach. W stylu prowokatywnym (ProSt) używa się śmiechu jako lekarstwa na problemy pacjentów. Terapeuta używa ProSt aby wyolbrzymić problem pacjenta tak, że tamten zacznie się z niego śmiać.

W książce znajdujemy informacje o prawdziwym życiu terapeuty. Do tej pory nie wiedziałam, jak bardzo są oni przytłaczani. Do tego większość samobójstw popełniają osoby, które mają taką pracę. Terapeuci traktują pacjentów jako źródło pieniędzy i tego nie ukrywają. Wolą skupić się na kilku osobach przez długi czas, niż na kilkunastu na krótszy okres. 

W stylu ProSt wykorzystywana jest nić porozumienia. Pacjent musi zaufać terapeucie a terapeuta musi pokazać, że rozumie swojego pacjenta. Jest to swego rodzaju manipulacja. Terapeuta stara się wywołać u pacjenta śmiech i sprzeciw, aby jego reakcje były bardziej spontaniczne, przez co bardziej naturalne. Dzięki temu osoba z problemami motywuje się do działania. 

Śmiech i drwina przegonią nawet diabła. - Martin Luther

Terapeuci, którzy używają stylu prowokatywnego nie wymuszają na pacjencie podjęcia jednej decyzji, tylko starają się ukierunkować go na właściwe tory za pomocą wyolbrzymiania jego problemów, czyli ośmieszania ich. Wtedy rzeczy stają się absurdalne i dzięki temu pacjent zauważa, że nawet najprostsze rozwiązanie pomoże mu wyjść z niekomfortowej sytuacji. Terapeuci nie wygłaszają swojej aprobaty, ponieważ mogłoby to pokazać ich wyższość nad osobą, z którą pracują. Ponadto terapeuci często karykaturują swoich pacjentów, dzięki czemu mogą oni zobaczyć swoje błędne zachowanie. Podczas terapii nie skupiają się na przeszłości i teraźniejszości, tylko na przyszłości.

Wiele osób mówi, że ktoś nie ma poczucia humoru. Jednak żadna osoba nie powie o sobie, że go nie posiada. W książce zawarte jest stwierdzenie, że poczucia humoru trzeba się nauczyć. Każdego śmieszą inne rzeczy. Mnie, np.  śmieszą niektóre wypowiedzi Niekrytego Krytyka, jednak mój znajomy może powiedzieć, że to jest żałosne i jego śmieszy Jaś Fasola. Poczucie humoru rozwija się razem z wyrabianiem sobie poglądów o świecie oraz wiekiem.  Jeśli ktoś dobrze rozwinął sobie poczucie humory i jest optymistą szybciej znajdzie wyjście z każdej sytuacji. 

Książka jest stylizowana na poradnik. Styl pisarski jest lekki a przypisy, która są zamieszczone dostarczają nam wiele ciekawostek. Czcionka jest średnia i skutecznie ułatwia czytanie. W książce zawarte są fragmenty terapii, dzięki którym możemy zrozumieć działanie stylu prowokatywnego. Co najważniejsze napisane są wskazówki, jak wykorzystać ProSt w życiu codziennym. Możliwe, że ułatwi i urozmaici to nasze rozmowy. Osobiście postaram się wykorzystać wszystkie wskazówki zawarte w książce między moimi dwoma skłóconymi koleżankami z klasy.

Książkę czyta się stosunkowo szybko i przyjemnie. Język zrozumie każdy, nie zważywszy na wiek. Dla osób, które choć trochę interesują się psychologią książka będzie świetnym wyborem.  Dla mnie, czyli osoby, która nie obcuje z tematami terapii i psychologii książka była bardzo fajnym doświadczeniem. Jak pisałam, postaram się wykorzystać zawarte tam porady, jak stosować styl ProSt. Okładka jest bardzo fajna, kolory zachęcają do lektury. Jeśli choć trochę interesujecie się psychologią to gorąco polecam.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii.

Raj Utracony - Thomas E. Sniegoski

Tytuł: Raj Utracony
Autor: Thomas E. Sniegoski
Seria: Upadli
Tom: 3
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron:  357
Opis wydawnictwa: Osiemnastoletni Aaron jest Nefilimem, dzieckiem upadłego anioła i śmiertelnej kobiety. Poza tym jest również tym, na którego czekają strąceni – ostatnią nadzieją popleczników Lucyfera na powrót do niebios... Niestety, Aaron niespecjalnie przykłada się do wypełniania proroctwa. Zależy mu przede wszystkim na odzyskaniu porwanego przez Werchiela Steviego. Gdy trafia do Aerie, utrzymywanej w ścisłej tajemnicy, ostatniej enklawy upadłych, Aaron ma nadzieję na chwilę spokoju. Rychło okazuje się jednak, że mieszkańcy schronienia oczekują od niego zdecydowanych działań. Również Werchiel nie daje o sobie zapomnieć i zastawia pułapkę. Porywa Villmę, wielką miłość Aarona, by użyć jej jako przynęty. Ale to nie wszystko. Gdy Aaron przybędzie na ratunek swojej dziewczynie, stanie oko w oko z Malakiem – potwornym, wyhodowanym przez niebiańskie siły stworzeniem, które okaże się kimś, kogo wybraniec nie będzie potrafił zgładzić.

 
Aerie to część Raju Eden na Ziemi. Znajduje się tam największe skupisko upadłych aniołów oraz Nefilimów. Kamael wraz z Aaronem i Gabrielem postanowili odnaleźć to miejsc, by młody Nefilim miał spokojne miejsce do ćwiczeń.

Akcja książki zaczyna się niedługo po zakończeniu „Lewiatana”. Anioł, Nefilim oraz jego pies odnajdują Aerie – miejsce do którego wędrują od pierwszej książki serii. Zostają tam niemile powitani, ponieważ Lorelei (Nefilim), córka Lehahiasza (Upadły) chciała ich zabić. Ostatecznie udaje im się wejść do poszukiwanego miejsca. Wstąpienie tam oznacza ciężki trening dla Aarona. W między czasie pojawiają się wzmianki o Malaku – potworze, który działa na zleceniu Werchiela. Jego zadaniem jest zabijanie Upadłych. Aaron spokojnie ćwiczy rolę wybrańca. Wszystkie śmierci aniołów tylko zwiastują początek bitwy, która ma się rozpocząć.

(...) wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada.

Książka trzyma poziom poprzednich części. Nie znalazłam tu nic wybitnego, lecz pewne momenty nie pozwalają nam się oderwać. Są też momenty, przez które chciałam odłożyć książkę. Ale jest ich mniej niż w poprzednich tomach. Oczywiście styl pisania pan Sniogoski utrzymał na tym samym poziomie. Każdy zwrot jest czytelny dla osób w różnym wieku. 

Powieść jest dobrze rozplanowana. Pisana z punktu widzenia Kamaela, Aarona, Vilmy, Werchjela oraz Malaka układa się tak, że trudno jest się zgubić w powieści. Naprawdę, dodanie dwóch postaci sprawiło, że wiemy co dzieje się w różnych miejscach w tym samym czasie. Pojawia się także narracja postaci pobocznych, tj. Lehahiasz. W niczym to nie przeszkadza. Bardzo podoba mi się zastosowanie narracji trzecio osobowej, ponieważ w pierwszoosobowej dla mnie byłoby to niemożliwe. Autor nie kombinował na językiem ani niczym innym, za co należy się plusik.

Postacią, który według mnie wypadła najlepiej to Lorelei. Bardzo ją polubiłam od momentu pojawienia się w powieści. Postać szybko przypadła mi do gustu. Bardzo podobało mi się jej nastawienie do zdrajcy oraz dla przybyszów. Chciała ich zabić, aby bronić innych.  Podczas wojny objawiła swoją moc, którą jest władanie nad żywiołami. Poza tym opiekowała się Vilmą tak, jak mogła. 

Największą stratą książki jest odejście Kamaela. Zaraz po Gabrielu był moim ulubionym bohaterem serii. Kolejna część będzie dla mnie… pusta. Nie wiem czemu, ale przypadł mi do gustu. Z jednej strony cieszę się, że uzyskał odkupienie, jednak kolejne tomy będą dla mnie dziwne, bez obecności tego anioła. 

Tak jak wcześniej tak i tu okładka jest genialna. Zdecydowanie lepsza, niż w części poprzedniej. Bardzo podoba mi się postać oraz napis. Rozmieszczenie każdego elementu jest dobre. Nie jest „naćkane”, tylko wszystko układa się przejrzyście. Muszę nawiązać do postaci. Prawdopodobnie jest to Aaron, jednak nie tak go sobie wyobrażam. Jednak postać jest przewspaniała. Za nią książka dostaje plusika.

Podsumowując. Książka trzyma poziom poprzednich części. Okładka jest lepsza niż okładki tomów poprzednich. Całą serię poleciłabym fanom fantastyki, oraz osobą, które mają dość paranormal romance, gdzie główna bohaterka może przyprawić o ból głowy. Długo zastanawiałam się Nad oceną, jaką wystawię. Zastanawiam się nad dwiema, jednak na wyższą musiałabym mieć coś więcej. Nie zmienia to faktu, że książka bardzo mi się podobała i będę ją polecać. Każdy z mojego otoczenia, który nie ma nic przeciwko czytaniu fantastyki obowiązkowo usłyszy kilka słów o serii „Upadli”.

Moja ocena: 9/10
Stosik książek #8

Stosik książek #8

Ten stosik jest w pewien sposób dla mnie wyjątkowy. Jest to pierwszy stosik książek, które otrzymałam w ramach współpracy. Książki mam z wydawnictwa Studio Astropsychologii od Pani Natalii. Serdecznie za to dziękuję.

Tradycyjnie od góry.
1. Dieta sokowa - Jason Vale
2. Głęboka prawda - Gregg Braden
3. Uzdrawiająca siła śmiechu - Eleonore Hofner, Hans-Ulrich Schachtner 
4. Medycyna duchowa - Otmar Jenner
5. Magia wiedźm - Claire

Dziś są takę imieniny Karoliny. Z tej okazji otrzymałam od mamy przedmiot widoczny na zdjęciu poniżej.

Za książki serdecznie dziękuję wydawnictwu Studio Astropsychologii


Lewiatan - Thomas E. Sniegoski

Tytuł: Lewiatan
Autor: Thomas E. Sniegoski
Seria: Upadli
Tom:2
Wydawnictwo: Jaguar
Ilość stron:  318
Opis wydawnictwa:
Ścigany przez bezwzględnego Verchiela, Aaron wciąż ucieka. Towarzyszy mu były dowódca Potęg, Camael. Oszalały na tle nefilima z przepowiedni, Verchiel zamordował ojca chłopaka i porwał jego przyrodniego brata, autystycznego Steviego, jednak wciąż nie udało mu się dopaść wybrańca.
Uciekinierzy trafiają do niewielkiej, zamieszkiwanej przez zamkniętą społeczność, mieściny w Maine. Aaron, mimo nagabywań byłego dowódcy Potęg, najchętniej odciąłby się od przeszłych wydarzeń. Mimo iż Verchiel depcze mu po piętach, chłopak ciągle próbuje żyć tak, jak kiedyś. Pewnego dnia Camael znika bez śladu. Pozbawiony wsparcia, chłopak musi wreszcie stanąć twarzą w twarz ze swym przeznaczeniem i dowiedzieć się prawdy na temat toczącej się w niebie wojny... Wojny, w której stawką jest władza nad ludzkim rodzajem.


„Lewiatan” to wielki potwór morski o kilku lub kilkudziesięciu workach trawiennych. Potwór ten został kilkakrotnie wspomniany w Biblii. Dziś jest to określenie wieloryba. Powieść „Lewiatan” jest drugą częścią przygód Nefilima Aarona Corbeta.

Aaron Corbet jest Nefilimem. Do tego jest także Wybrańcem, pomostem między Bogiem a Upadłymi. Młodszego brata porwał Werchiel a rodzice nie żyją. Do tego musiał zrezygnować ze szkoły oraz znajomości z Vilmą. Musiał to zrobić, aby wraz z Kamaelem, który stał się jego opiekunem, odnaleźć Aerie. Aerie to miejsce, gdzie zbierają się Upadli. Miejsce, które jest malutką częścią Raju Eden. Po długiej podróży bohaterowie znajdują się w spokojnym miasteczku. Wszystko jest piękne. Aaron wynajął pokój, Gabriel mógł się najeść i odpocząć a Kamael… Kamael został porwany. To wydarzenie zapoczątkowało inne. Dla Aarona był to tylko początek ważnych wydarzeń.

Masz jego oczy. Masz oczy swojego ojca. 

Po „Lewiatana” sięgnęłam chętnie. Znów zachęciła mnie okładka i grafiki przy rozdziałach. Czcionka taka sama jak w poprzedniej książce. Dzięki niej można czytać trochę szybciej. Jednak u mnie to nie zadziałało. Wszystko pisane jest takim samym stylem, jednak brakowało mi czegoś. Sama nie wiem czego.

Akcja szybko się rozwijała. Bodajże na samym początku książki pojawiają się Orisha. Jest to rasa stworzona przez Upadłe Anioły. Za zadanie mają tropić Nefilimów i zaprowadzać przed oblicze Werchiela,  dowódcy Potęg. W chwili pojawienia się Aarona, Kamaela i Gabriela w lesie znajdują się tam Orisha. Nefilim zabija większość, jednak jeden rani Gabriela. Bardzo przywiązałam się do psa i nie wyobrażałam sobie książki bez niego. 

Wspomniałam już o Gabrielu. Jest to biszkoptowy labrador Aarona. Kamaela (z wzajemnością) traktuje z szacunkiem, jednak nie lubi go za bardzo. Pies od samego początku zaskakiwał mnie swoimi wypowiedziami. Potrafił mnie rozśmieszyć większością swoich tekstów. Jak każdy pies jego rasy mógłby jeść cały dzień. Większość jego wypowiedzi sprowadza się właśnie do tego, że jest bardzo głodny i zjadłby coś. Powiedział także, że mógłby zjeść kocią karmę, co rozłożyło mnie na łopatki. 

W powieści pojawiają się nowe postaci. Są to wcześniej wspomniani Orisha, nowi Upadli, tytułowy Lewiatan oraz Archanioł Gabriel. O tym ostatnim zapewne duo słyszeliście. To on zwiastował Maryi. Był, jest i będzie posłańcem Boga. Zobaczył on a Nefilimie, Aaronie Corbecie nowego posłańca. Podczas ostatecznej walki wraz ze swoim bratem, Kamaelem, przyglądał się naszemu bohaterowi. Uznał, że jest potężny, oraz że przepowiednia się ziściła.
Sama nie wiem, jak ocenić książkę. Miejscami jest ciągająca, że nie chce się jej odłożyć, z drugiej strony są fragmenty, gdzie praktycznie nic się nie dzieje i miałam ochotę dać ją mojej suczce lub mojemu kotkowi do zabawy. Ogólnie książka wypada bardzo dobrze. Mogę napisać, że trzyma poziom pierwszej części. 

Będę ją polecać. Oczywiście wraz z pierwszą częścią. Każdy, kto interesuje się fantastyką, aniołami, Nefilimami znajdzie tu coś dla siebie. Przekonać Was do tego może opis każdej rasy. Może nie jest szczegółowy, ale możemy zobaczyć, jak Sniegoski wyobraża je sobie. Język jest lekki, więc nie ma znaczenia czy/ czyta się ją, gdy ma się 10 lat lub 16. Każdy ją zrozumie.

Moja ocena: 8/10
Copyright © 2014 Chwila dla książki , Blogger