Popularne posty

Top 10: Ulubione serie książek

Top 10: Ulubione serie książek

Postanowiłam, że raz na jakiś czas będę wrzucać luźny post, który i tak będzie dotyczyć książek. Top 10 to ciekawy pomysł i mam już kilka kolejnych notek w planach, wiem już co w nich będzie się znajdować. Dziś jednak zapoznacie się z Top 10 moich ulubionych serii książek. Jest to najszerszy zakres, jaki planuję. Możliwe, że za kilka miesięcy post będzie aktualizowany. Dodam także, że serie umieszczone są w losowej kolejności, ponieważ każda na swój specyficzny sposób przypadła mi do gustu i nie umiem wybrać jednej, ulubionej. Z książkami będzie łatwiej ;)

Trylogia Czarnego Maga / Trylogia Zdrajcy

 Ogólnie cała seria o Kyralii. Szczerze przyznam, że bardziej do gustu  przypadła mi Trylogia Czarnego Maga. Ale Trylogia Zdrajcy nie jest zła. Także ją lubię. Pierwsza przypadła mi bardziej do gustu ze względu na Akkarina, którego naprawdę uwielbiam.

Dary Anioła

To chyba pierwsza seria książek, która przypadła mi w takim stopniu do gustu. Jednak moje ulubione części kończą się na Mieście Szkła, które zamyka początkową trylogię. Dalej w głównej mierze czytałam dla mojego ulubionego bohatera - Jace'a. Cała seria jest jednak cudowna. Kocham świat Nocnych Łowców.

Harry Potter

Harry Potter to bezkonkurencyjny ulubieniec. Serię tych książek przeczytałam na początku - to dzięki J.K. Rowling zaczęłam czytać. Wiele scen, które mnie wzruszyły i rozbawiły znajduje się w tej serii. 

Pamiętniki Wampirów 
Pamiętniki Wampirów czytałam naprawdę wieki temu. Nie doczytałam serii do końca, jednak to co przeczytałam bardzo mi się podobało i dalej mi się podoba. Prawdopodobnie niedługo znów sięgnę po te książki.

Igrzyska Śmierci
Igrzyska przeczytałam najszybciej. Historia mnie urzekła, nie jest to seria w stylu tych poprzednich. Bardzo się od nich różni, jednak dalej mnie przyciąga. Daje naprawdę dużo do myślenia. 

Trylogia Czasu
Książki czytałam dawno temu, co prawda nie ma ich recenzji, jednak nad nimi pracuję, więc powinny niedługo się pojawić. Seria ciekawa, takie lekkie czytadło na wieczory :)

Upadli
Dawno, bardzo dawno temu czytałam serię. Nie dokończyłam jej, więc muszę dokupić brakujące tomy i zapoznać się z resztą historii. Okładki są cudowne, widziałam resztę zdjęć z sesji, magia <3

Dom Nocy
 Dom Nocy także czytałam bardzo, bardzo dawno temu. Fabuła okej, motyw przewodni - wampiry, czyli coś, co mi się podoba. Seria ciekawa, muszę dokończyć ją czytać :)

Wojna Czarownic
Także czytana dawno, dawno temu. Odbiega lekko od książek przedstawionych wcześniej w zestawieniu. Za pierwszy, czytaniem wydawała mi się dziwna, jednak za drugim razem polubiłam te książki. Osobom, które nie czytały naprawdę polecam lekturę.

Błękitnokrwiści
 Błękitnokrwiści to także dość dawno temu czytana seria, jednak zapadła mi ona w pamięć. Troszkę historii wkradło się do fabuły książki. Okładki są śliczne, ogólnie seria Melisy ma śliczną oprawę graficzną, a to dla mnie naprawdę się liczy.

To moje zestawienie 10 ulubionych serii książek. Już niedługo pojawią się zapowiedzi a następnie recenzja czegoś innego. A jakie serie podobają się wam najbardziej? U mnie króluje fantastyka, co widać. W komentarzach zostawiajcie swoje zestawienia :)
Królowa Zdrajców - Trudi Canavan

Królowa Zdrajców - Trudi Canavan

Tytuł: Królowa Zdrajców
Autor:  Trudi Canavan
Seria: Trylogia Zdrajcy
Tom: 3
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 608
Opis wydawnictwa: Wydarzenia w Sachace zmierzają do punktu kulminacyjnego, gdy Lorkin powraca po kilku miesiącach spędzonych wśród buntowników. Królowa Zdrajców powierza mu doniosłe zadanie wynegocjowania przymierza między jego ludem a Zdrajcami. Lorkin musi zostać budzącym postrach czarnym magiem, aby móc okiełznać potęgę całkowicie nowego rodzaju mocy wykorzystywanej do tworzenia klejnotów. Wiedza ta może przynieść zmiany w Gildii Magów lub sprawić, że Lorkin na zawsze pozostanie wygnańcem. Królowa Zdrajców to triumfalne zwieńczenie „Trylogii Zdrajcy” zapoczątkowanej przez Misję Ambasadora i rozwiniętej w tomie pod tytułem Łotr. 

"Królowa Zdrajców" to ostatnia książka, w której zapoznajemy się z przygodami magów z Kyraliańskiej Gildii Magów. Autorka zawarła w książce elementy romansu, szybką akcję i nieoczekiwane zwroty akcji. To wszystko sprawiło, że książka jest dla mnie naprawdę czymś interesującym.

Jak w poprzedniej części autorka rozwinęła kilka wątków. Lorkin - główny bohater całe trylogii Zdrajcy - w "Królowej Zdrajców" dołącza się do Zdrajców - organizacji sachakańskich czarnych magów, którzy chcą zdominować rządy Ashakich - także czarnych magów, którzy zezwalają na niewolnictwo, co nie podoba się Zdrajcom. Młody mag pragnie wrócić do domu, aby przekazać Gildii nowy rodzaj magii, mianowicie tworzenie kamieni z magicznymi właściwościami. Pragnie też, aby Gildia i Zdrajcy zawarli porozumienie, które pomoże obu krainom w kształceniu magów oraz w poznawaniu rodzajów magii nieznanych dla jednej, bądź drugiej strony. Kolejnym wątkiem, który mogę wymienić to przygody Lily - młodej magiczki, która nauczyła się Czarnej Magii - oraz Anyj - córki jednego z najbardziej wpływowych Złodziei w Imardinie - Cery'ego. Obie dziewczyny zaangażowały się w poszukiwania dzikiego maga Skellina, który tytułuje się królem półświatka Imardinu. Canavan w swojej powieści wzbogaciła także historię Ambasadora Dannyla. W trakcie czytania zapoznajemy się z historią plemiona Duna. Czytamy także o uczuciach Dannyla względem jednego z magów Sahaki i o ich związku emocjonalnym, który z dnia na dzień się umacnia. Ostatni rozwinięty wątek to Sonea. Zapoznajemy się z jej, co prawda skrywanymi głęboko w niej samej uczuciami, jednak zakończenie było bardzo proste do przewidzenia. Sonea wraz z Mistrzem Reginem udała się do Sachaki, aby zawrzeć przymierze z wcześniej wspomnianymi Zdrajcami.

"Królowa Zdrajców" to bardzo zaskakująca książka. Wiele zwrotów akcji i wiele nieprzewidzianych sytuacji wzbudziło we mnie mieszane uczucia. W niektórych momentach uśmiechałam się do książki, jednak końcówka, która jak wspomniałam wcześniej była do przewidzenia, sprawiła, że z jednej strony cieszyłam się szczęściem Sonei, jednak z drugiej strony wiele wzmianek o Akkarinie (który swoją drogą jest jednym z moich ulubionych bohaterów literackich) sprawiło, że miałam ochotę płakać. Muszę szczerze przyznać, że Trudi Canavan swoimi utworami potrafi w jednym momencie sprawić, że jestem uśmiechnięta w w kolejnym chce mi się płakać. Styl jej pisania przemawia do mnie i piszę to na podstawie przeczytania 6 książek jej autorstwa.

"Królową Zdrajców" oceniam bardzo dobrze. Książka czyta się szybko i przyjemnie, treść jest przejrzysta, nowe wątki są jasno wyjaśniane z rozdziału na rozdział. Fabuła nie jest ciężka, dobre czytatło na sen, jednak powieść wciąga. Moim zdaniem cały zarys obu trylogii i to, że książki tak wciągają jest największym plusem. Pewna jestem, że przeczytam całą serię jeszcze raz. Jest mi jednak smutno z powodu, że jest to koniec cyklu o Kyralii. Z chęcią poznałabym dalsze losy bohaterów (szczególnie Sonei) a z radości bym skakała, gdyby Trudi zdecydowała się napisać alternatywne zakończenie "Wielkiego Mistrza" i zbudowała zarys historii "Trylogii Zdrajcy", gdyby żył mój ukochany Akkarin. Serdecznie zachęcam was jednak do zapoznania się z całą serią.

Moja ocena: 10/10

Recenzja na:
NaKanapie
Lubimy Czytać
Webook
Zapowiedzi #2

Zapowiedzi #2

Jak obiecałam, tak też i robię. W poniższej liście znajdziecie zapowiedzi książek, które ukażą się w maju i chętnie przygarnęłabym je do mojej biblioteczki. Jestem także w trakcie czytania "Królowej Zdrajców". Myślę, że recenzja tej książki pojawi się po majówce.


Data premiery: 01.06.2016
Autor: Victor Dixen
Tytuł: Fobos
Ilość stron: 464
Wydawnictwo: Moondrive
Opis: Odmów... – szepcze mi do ucha cichy głos. – Wiesz, że nie nadajesz się do tej misji z tym, co masz do ukrycia. Wiesz, że jeśli polecisz, będziesz cierpiała tak, jak jeszcze nikt dotąd nie cierpiał. Odmów w tej chwili... Léonor wchodzi na pokład statku kosmicznego. Doskonale pamięta moment, w którym zobaczyła ogłoszenie o naborze do programu „Genesis”, pierwszego reality show w kosmosie Sześć dziewczyn i sześciu chłopaków wybranych w ogólnoświatowym castingu ma założyć pierwszą ludzką kolonię na Marsie. Będą poznawać się podczas sześciominutowych randek, by zdecydować, z kim założą rodzinę, gdy dotrą do celu. Léonor uważa, że to jej jedyna szansa nie tylko na zdobycie sławy, ale i na lepsze życie. Przez całe dzieciństwo przechodziła od jednej rodziny zastępczej do drugiej. Nie ma nic do stracenia i zamierza rozegrać tę grę po swojemu.

Opis wydaje się interesujący, przynosi mi na myśl "W Otchłani" autorstwa Beth Revis. Mam nadzieję, że książkę zdobędę i będę mogła zapoznać się z treścią.

Data premiery: 01.06.2016
Autor: Sandra Orzelska
Tytuł: Siła Wiary
Ilość stron: 378
Wydawnictwo: Novae Res
Opis: Rose May nie jest zwyczajną siedemnastolatką. Pozornie to dusza towarzystwa, z wiecznym uśmiechem na twarzy, a tak naprawdę typ nadwrażliwca, romantyczka kochająca książki. Nie interesuje się modą, która pasjonuje większość jej koleżanek i… mamę. Pragnie tylko jednego – by któregoś dnia znaleźć się na miejscu bohaterek ukochanych książek. Namiastką fantastycznego świata są dla niej sny, w których co noc spotyka się z przystojnym, lecz tajemniczym i nonszalanckim chłopakiem o imieniu Damon. Któregoś razu Rose znajduje tajemniczy medalion i od tej chwili jej życie zaczyna przypominać sen. Czy na pewno właśnie to sobie wymarzyła?

Opis intrygujący. Jeśli będę ją posiadać to na pewno będę bardzo dużo wymagać od treści.

Data premiery: 18.05.2016
Autor:Becca Fitzpatrick

Tytuł: Niebezpieczne kłamstwa
Ilość stron: 424
Wydawnictwo: Moondrive
Opis: Stella to nie jest moje prawdziwe imię.
Thunder Basin w Nebrasce nie jest moim prawdziwym domem. Po tym jak byłam świadkiem groźnego przestępstwa, zostałam objęta programem ochrony świadków i wysłana do spokojnego miasteczka na końcu świata. Moje życie rozpadło się na milion kawałków. Nie potrafię się tu odnaleźć. Miałam rozpocząć ostatni rok liceum. Miałam być z chłopakiem, którego kocham, ale zostaliśmy rozdzieleni. Teraz w moim życiu pojawił się ktoś inny – czy mogę mu zaufać? Coraz trudniej jest mi ukrywać uczucia. Coraz trudniej jest też kłamać… Im bardziej czuję się bezpieczna, tym większe grozi mi niebezpieczeństwo.

 Opis jest intrygujący, więc powinnam się skusić się na tą książkę.

 Data premiery: 10.05.2016
Autor: Eva Pohler
Tytuł: Purgatorium. Wyspa Tajemnic.
Ilość stron: 304
Wydawnictwo: Replika
Opis: Hortense Gray jest psychologiem eksperymentalnym. Ratuje życie, ale ceną, jaką trzeba za to zapłacić jest… śmiertelne przerażenie.Siedemnastoletnia Daphne Janus nie może uwierzyć, że rodzice pozwalają jej jechać z najlepszym przyjacielem na wakacje. Tak naprawdę pobyt w pięknym kurorcie na niewielkiej wyspie u wybrzeży Kalifornii to ostatnia, desperacka próba jej ocalenia. W miejscu tym są przeprowadzane eksperymentalne terapie dla osób ze skłonnościami samobójczymi. Początkowo niekonwencjonalne zajęcia są ekscytujące – duchy w pokoju, awaria windy, przygoda podczas wycieczki kajakiem – to wszystko robi wrażenie, zwłaszcza kiedy człowiek uświadomi sobie, że w danym dniu terapia dobiegła końca. Ale kolejny dzień przynosi nowe wyzwania…Gdy podczas jazdy terenowej dziewczyna odłącza się od grupy, rozpętuje się istne piekło. Daphne zaczyna zastanawiać się, czy rodzice wysłali ją na wyspę po to, by jej pomóc, czy też aby ją ukarać.

Okładka interesująca, opis daje do zrozumienia, że książka ma w sobie duży potencjał. 

Te kilka książek to najciekawsze pozycje, które dla siebie odnalazłam. A Wy? Znacie lub czekacie na jakieś nowości majowe?
Łotr - Trudi Canavan

Łotr - Trudi Canavan


Tytuł: Łotr
Autor:  Trudi Canavan
Seria: Trylogia Zdrajcy
Tom:2
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 568
Opis wydawnictwa: Żyjąc wśród sachakańskich buntowników, Lorkin stara się dowiedzieć o nich i ich wyjątkowej magii jak najwięcej. Zdrajcy nie są jednak chętni, by podzielić się nią w zamian za wiedzę uzdrowicielską, którą tak desperacko pragną poznać. Choć Lorkin przypuszcza, że obawiają się ujawnić przed światem swoje istnienie, pojawiają się pewne przesłanki, że ich plany są bardziej ambitne. Sonea szuka dzikiego maga, mając świadomość, że Cery nie może w nieskończoność uciekać przed zamachami na swoje życie mag jednak ma znacznie większy wpływ na półświatek, niż się obawiała. Jego jedynym słabym punktem jest więziona w Strażnicy matka. W Sachace Dannyl utracił poważanie wśród elity, po tym jak pozwolił Lorkinowi dołączyć do Zdrajców. Uwaga ashakich natomiast skupia się na nowym Ambasadorze Elyne, którego Dannyl zna aż za dobrze. Tymczasem na Uniwersytecie dwie nowicjuszki przypominają magom Gildii, że czasami największy wróg kryje się wśród nich samych. 
 
"Łotr" to książka, której czytanie zaniechałam na kilka dni. Skupia się ona w głównej mierze na losach Lorkina w Azylu (miasto Zdrajców). Nasz bohater wzbudził skrajne emocje w Zdrajcach. Jedni chcą go zabić, natomiast drudzy lubią go i nie chcą, aby stała mu się krzywda. Kolejny ważny wątek to poszukiwanie Skellina - nowego Złodzieja z kraju Igra, który zna magię i przejął władzę w półświadku. Następnym ważnym elementem książki jest proces Lili i Naki - nowicjuszek, które wbrew przepisom Gildii nauczyły się czarnej magii.

Bardzo spodobało mi się, że autorka w "Łotrze" rozwinęła historię ludów sahakańskich. Dzięki Lorkinowi i jego pobycie w Azylu poznajemy Zdrajców. Bohater dzięki swojej postawie zyskuje przychylność Królowej i za uratowanie życia pewnego młodego mieszkańca miasta dostaje możliwość nauczenia się nowego rodzaju magii. Dannyl natomiast wraz z Ashakim Ahatim oraz Tayendem udaje się w podróż do plemion Duna, gdzie zapoznaje się z przekazami dotyczącymi tworzenia magicznych klejnotów. Dzięki jego badaniom poznajemy także najbardziej zbliżoną do prawdy historię kyraliańskiej Gildii Magów. Moimi ulubionymi wątkami są jednak te związane z Soneą. Darzę ją wielką sympatią. Cenię w niej jej empatię, którą darzy każdego. Podziwiam jej zachowanie względem Naki i postawę względem Dorriena oraz jego żony.

Bohaterowie "Łotra" zmieniają się na przestrzeni każdego rozdziału. Doskonałym przykładem jej Lilia, która początkowo udawała przeciętną dziewczynę, jednak uzależnienie od nilu (narkotyk, który się pali, ma podobne działanie jak marihuana) zmienia ją diametralnie. Lorkin także dorósł w trakcie pobytu w Azylu. Bohaterowie bazowej trylogii mają bardziej rozwinięte charaktery, widać, że dwadzieścia lat ich bardzo zmieniło.

Jedyne, co nie podoba mi się, to fakt, jak w ciągu dwudziestu lat zmienił się Imardin. Jednak jest to także plusem. Autorka pokazuje, że świat ciągle się zmienia a ludzie nie żyją przez całe życie jednym, niezmiennym torem. Ludzie wpływają na otoczenie, a ono zmienia się pod ich wpływami tak samo, jak dzieje się to w naszym świecie. No i oczywiście podoba mi się oswajanie czytelników z homoseksualizmem, co czyni autorka od czasów "Nowicjuszki". Tematy te nie są nachalne, jednak oswajają czytelnika z myślą, że każdy się różni.

Książkę jak najbardziej polecam. Przyjemnie się czyta, jest naprawdę wciągająca. Autorka ma przyjemny styl i książka przypadnie do gustu osobom w różnym wieku.

Moja ocena: 10/10

Recenzja opublikowana na:
NaKanapie
Lubimy Czytać
WeBook

Książka przeczytana w ramach wyzwania "Czytamy Fantastykę".
Zapowiedzi #1

Zapowiedzi #1

Dziś dodaję notkę z zapowiedziami książek na kwiecień. Wcześniej ta seria notek pojawiała się pod tytułem "Książki, które muszę mieć", jednak zmieniam bloga i uznałam, że to będzie wyglądać lepiej. Oczywiście cała lista jest subiektywna i pojawią się tutaj wyłącznie te tytuły, które z chęcią przygarnęła bym do swojej skromnej biblioteczki. Notatki z tej serii postaram się dodawać pod koniec każdego miesiąca i w nich będą się pojawiać zapowiedzi na kolejny miesiąc (np. pod koniec kwietnia dodam zapowiedzi maja). Aby nie przedłużać wstępu poniżej znajduje się lista najciekawszych dla mnie zapowiedzi kwietnia.

Data premiery: 07.04.2016
Autor: Judith Claire Mitchell
Tytuł: Subtelny urok samobójstwa
Ilość stron: 512
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Opis: Poznajcie Lady, Vee i Delph – trzy zachwycająco skomplikowane, dowcipne i błyskotliwe kobiety o nieokiełznanych fryzurach, mrocznym poczuciu humoru i odziedziczonych w genach skłonnościach samobójczych. Zbliża się koniec XX wieku, a ostatnie potomkinie długiej linii pechowego rodu Alterów postanawiają położyć kres również własnemu życiu. Żegnając się ze światem, spisują losy własne i swoich przodków, począwszy od pradziadka, nagrodzonego Noblem genialnego chemika, który opracował pierwszy gaz bojowy, a następnie środek owadobójczy, później wykorzystany w komorach gazowych obozów zagłady... Jego upiorna spuścizna kładzie się cieniem na całej rodzinie, bowiem Bóg zsyła kary za niegodziwość ojców na synów i wnuków aż do trzeciego i czwartego pokolenia... Klątwa latami zbiera swoje żniwo, doprowadzając do samobójstwa kolejnych członków rodu. Główne bohaterki: Lady – najstarsza, zdruzgotana nieudanym małżeństwem, Vee – zmagająca się z nawracającą chorobą nowotworową i żałobą po ukochanym mężu, oraz Delph – najmłodsza, nieprzystosowana do życia stara panna, należą do ostatniej generacji dotkniętej jej niszczycielskim działaniem...


Nie wiem dlaczego, ale fabuła wydaje się mi interesująca. Możliwe, że w przyszłości ją nabędę.


Data premiery: 13.04.2016
Autor: Jacek Bonecki
Tytuł: Podróżnik Fotograficzny
Ilość stron: 256
Wydawnictwo: Edipresse
Opis:Podróżnik fotograficzny to opowieść o wspaniałej fotograficznej przygodzie, która stała się sposobem na życie cenionego fotografa Jacka Boneckiego. Po sukcesie jego pierwszej książki Fotograf w podróży Jacek ponownie zabiera nas w podróż w głąb swojej pasji w tej wyjątkowej pozycji, będącej syntezą albumu i poradnika. Autor, fotograf mobilny, z absolutnie nowatorskim spojrzeniem na tę.
dziedzinę sztuki, zachęca nas do otworzenia się na piękno otaczającego świata. Nieważne kim jesteś! Nieważne ile kosztował Twój aparat! A może masz przy sobie tylko smartfona?! Może nigdy nie byłeś w egzotycznych plenerach?! Dzięki prostym poradom, które znalazły się w tej książce dziś i Ty możesz być artystą. Piękne fotografie, przenoszące w niecodzienną rzeczywistość, niebanalne opisy, bezcenne sugestie, duża dawka wartościowej, merytorycznej wiedzy i specyficzne dla autora poczucie humoru. To doskonały podręcznik zarówno dla tych, którzy chcą rozwijać swoje fotograficzne umiejętności i szukają inspiracji, jak i dla tych, którzy są entuzjastami doskonałej fotografii. 

Książka przemawia  do mnie. Jest o fotografii, czyli o dziedzinie sztuki, którą uwielbiam i uprawiam ją z pasją. Dodatkowo nigdy nie miałam książki napisanej przez fotografa. ;)


Data premiery: 13.04.2016
Autor: Suzanne Young
Tytuł: Remedium: Program część 0
Ilość stron: 390
Wydawnictwo:  Feeria Young
Opis: Czy można wcielać się w różne postaci, nie tracąc swojej własnej tożsamości? W świecie przed Programem…  Siedemnastoletnia Quinlan McKee ma niezwykły dar i od lat z powodzeniem go wykorzystuje – niesie pocieszenie rodzinom zmarłych nastolatków. Pomaga krewnym przetrwać żałobę, wchodząc na pewien czas w rolę tych, którzy niedawno odeszli. Nosi ubrania i fryzury zmarłych.
a obejrzawszy filmy i zdjęcia z ich udziałem, przejmuje ich zachowania. Czasem nawet zdarza jej się mylić swoją własną przeszłość z losami tych, których role odgrywa. Jest tylko jeden warunek: nie wolno jej się angażować emocjonalnie.  Choć doskonale wie, że jest to surowo zabronione, to od kiedy stała się Cataliną Barnes, między nią a chłopakiem zmarłej dziewczyny zaczyna rodzić się więź. A to dopiero początek trudności. Bo gdy Quinlan poznaje prawdę o śmierci Cataliny, komplikacji przybywa. Ponieważ ta śmierć mogła nastąpić w wyniku epidemii… 
 
Choć jest to część trylogii bądź serii książek po przeczytaniu części wydanych wcześniej naszła mnie ochota, aby się z nimi zapoznać. Interesujący pomysł na powieść, mam nadzieję, że gdy ją zdobędę to przypadnie mi do gustu.
 
Data premiery: 08.04.2016Autor: Mia Sheridan
Tytuł: Calder - Narodziny odwagi
Ilość stron: 376
Wydawnictwo:  Helion
Opis: Kiedy dziesięcioletni Calder po raz pierwszy zobaczył ośmioletnią Eden, nie przeczuwał, że ich losy na zawsze splecie niewidzialna nić. Ale z pewnością wiedział, że jego uczucia nie zyskają aprobaty społeczności, w której przyszło mu żyć. Jako syn członków apokaliptycznej sekty o surowych zasadach moralnych nie powinien nawet marzyć o dziewczynce, która... miała zostać żoną przywódcy tej sekty. Sęk w tym, że ani Calder, ani Eden nie mogą tak po prostu zrezygnować z marzeń. Odważny chłopak i zdeterminowana dziewczyna postanawiają walczyć o własną godność, o prawo do decydowania o swoim życiu, wreszcie o swoją miłość.Wyrusz z nimi w tę podróż, zobacz, jak próbują odnaleźć własne miejsce w świecie i nadać nowy sens życiu.Calder. Narodziny odwagi to opowieść o walce dobra ze złem, o strachu i męstwie oraz o ponadczasowej prawdzie, że światło miłości potrafi rozświetlić największe mroki... 
  
Data premiery: 27.04.2016Autor: Magdalena Witkiewicz
Tytuł: Cześć, co słychać?
Ilość stron: 320
Wydawnictwo:  Filia
Opis: Nowa powieść bestsellerowej autorki! Dziś wiem i widzę już nieco więcej. Nauczyłam się patrzeć, ale umiem też przymykać oczy. Ze strachu, że popełnię błąd. Jestem taka jak inne, to wiem na pewno. Matki, żony i kochanki. Kobiety w połowie życia. Mądrzejsze niż 20 lat temu, ale za to z bagażem doświadczeń. Pełne głęboko skrywanych tajemnic, o któ.
e nikt nas nie podejrzewa. Czasem tęsknię za czymś, czego nie potrafię nazwać, uśmiecham się do ludzi, chociaż w sercu mam bałagan. Może coś tracę, zyskując spokój. Bardzo dbam, by nie padły słowa, których nie można wymazać. Nigdy jednak nie przyszło mi do głowy, jak niebezpieczne może być: „Cześć, co słychać”… 
 
Chociaż nie miłuję się w literaturze kobiecej to ten tytuł przyciągnął moją uwagę. Mam nadzieję, że zdobędę tą książkę i nie zawiedzie mnie ona treścią. 

Zapowiedzi książkowych na kwiecień byłoby tyle. Mam nadzieję, że podzielacie mój gust w kwestii książek. Jeśli znacie książki, które są godne polecenia i będą miały premierę w tym miesiącu to poinformujcie mnie. 

Shadowhunters - czy warto?

Shadowhunters - czy warto?

Clary Fray (Katherine McNamara) jest zwykłą nastolatką mieszkającą na Brooklynie. Pewnego dnia odkrywa, że pochodzi z rodu Nocnych Łowców, których przeznaczeniem jest walka z demonami. Kiedy jej matka zostaje uprowadzona, Clary wraz z Jace'em (Dominic Sherwood), Alekiem (Matthew Daddario), Isabelle (Emeraude Toubia) i Simonem (Alberto Rosende) wyrusza w niebezpieczną podróż, aby ją odnaleźć.  (opis z filmweb.pl)
 "Shadowhunters" to nowy serial powstały na motywach cyklu powieści autorstwa Cassandry Clare - "Dary Anioła". Nie jest to ekranizacja, przez co serial zbiera wiele negatywnych opinii od fanów serii. Jest on zbudowany na motywach książek, dlatego nie będzie wiernie ich oddawał, ale jedynie był z nimi powiązany, o czym zapomina wiele osób. A jak ja oceniam serial po obejrzeniu 12 odcinków?




"Shadowhunters" w głównej mierze skupia się na Clarissie oraz Jacie. Wiele rzeczy dzieje się nie tak jak w książce, przykładowo Clary nie kończy 16 a 18 lat. Faktycznie spotyka Jace'a w Pandemonium, jednak spotkanie przebiegało całkowicie inaczej, nie było istotnych dialogów, niektórych scen. Osobiście nie podoba mi się to, że Jace i Clary ciągle są blisko siebie i praktycznie cały czas spędzają razem, co w książce wyglądało trochę inaczej. Postaci z późniejszych części jak np. Camille oraz Maureen zostały wprowadzone na samym początku serialu. Czy mi to przeszkadza? Nie za bardzo. Wiedziałam, że serial będzie się różnił i jeśli nie porównuje go do książek podczas oglądania to naprawdę może wciągnąć.



Teraz parę słów o efektach specjalnych. Nie w każdej scenie wyglądają dobrze. Często widać, że przy niektórych scenach były manipulacje. Jednak nie przeszkadza mi to. Nie każdy film i serial może pochwalić się wyśmienitymi efektami specjalnymi, jednak "Shadowhunters" z tego co podejrzewam nie jest bardzo wysoko budżetowym serialem, więc osobiście wybaczam twórcom wszystkie wpadki. Demony wyglądają praktycznie tak, jak sobie je wyobrażałam. Pojawia się ich więcej niż w filmie, co mogę zaliczyć do plusów. Podoba mi się także, że w serialu możemy zapoznać się z wątkami z innych książek z uniwersum "Darów Anioła" np. "Kronik Bane'a" (o tym w drugim sezonie). Książki musimy czytać po kolei, natomiast serial łączy wszystko w całość zachowując najważniejsze elementy oraz główny wątek powieści. Jedyne co mnie razi to Instytut. Jest zbyt nowoczesny, jest tam zbyt wiele Nocnych Łowców. W książce był on przekazany Lightwoodom, aby ich ukarać za bycie członkami Kręgu. Jednak nie mogę zaprzeczyć, że serialowy Instytut ma coś w sobie. Pokazuje, że technologia jest użyteczna nawet przy tropieniu demonów. Początkowo zszokował mnie, jednak po kilku odcinkach stwierdziłam, że jednak ma on coś w sobie.



Nie mogę negatywnie wypowiedzieć się o aktorach. Widać, że nie każdy wyczuł się w swoją rolę (np. Dominicowi widać łzy oczach, kiedy w jakiejś scenie coś rani Jace'a, natomiast on ukrywał to pod obojętnością) jednak Katherine w roli Clary bardzo mi odpowiada. Wygląda praktycznie tak jak w książce. Młodzi Lightwoodowie także zostali dopasowani. Dodatkowe postacie które się pojawiają wzbudziły we mnie podziw swoim wyglądem (Meliorn wyglądał tak samo jak go sobie wyobrażałam). Podoba mi się także to, że rozwinięto wątek związany z Raphaelem - przywódcą Brooklyńskiego gangu wampirów.  Nie podoba mi się jednak dobór Magnusa, Jace'a oraz Valentina. Wolałabym jednak aktorów z filmu, chociaż już przyzwyczaiłam się do nowej obsady.

 

Podsumowując. Polecam obejrzenie serialu każdemu fanowi serii. Wciąga, kręci się wokół głównego wątku, jest dużo zmienionych rzeczy, ale należy pamiętać, że "Shadowhunters" to serial na motywach powieści a nie ich ekranizacja. Każdy odcinek oglądało mi się przyjemnie i jestem pewna, że będę oglądać go do końca. Aktorzy są mocnym punktem tego serialu. Większość z nich pokazuje cechy obecne w danym bohaterze, a przez elastyczność czasu może rozwijać swoją postać z odcinka na odcinek, co oczywiście daje się zauważyć. Serial przypadł mi do gustu i mam nadzieję, że mój wpis zachęci choć kilka osób do obejrzenia chociaż pierwszego odcinka. Odpowiadając na moje pytanie - tak, warto obejrzeć ten serial.

Moja ocena: 7/10

Zmiany i reaktywacja

Hej! :)

Po prawie dwóch latach nieobecności na blogu odnawiam działalność. Nieobecność była spowodowana sprawami prywatnymi. Nie będę się w nie zagłębić. Zdecydowałam, że wznowię bloga, będę dodawać recenzje książek, filmów oraz prawdopodobnie seriali. Zmieniłam także oprawę graficzną, przeczyscilam posty, zmieniłam system oceniania oraz recejzowania książek. Postaram się, aby co tydzień pojawiała się co najmniej jedną recenzja,jednak nie mogę tego obiecać.

Obecny szablon bloga pobrałam za darmo, nagłówek zrobiłam z darmowego stocka dostępnego na deviantart. Mam nadzieję, że zmiany na blogu spodobają wam się. Zachęcam was do komentowania postów, pozostawienia swoich linków (na pewno odwiedzę bloga) oraz do odwiedzania mojego bloga.

Już niedługo na blogu pojawi się notatka dotycząca serialu. Zapraszam ;)

Misja Ambasadora - Trudi Canavan

Misja Ambasadora - Trudi Canavan



 Tytuł: Misja Ambasadora
Autor:  Trudi Canavan
Seria: Trylogia Zdrajcy
Tom: 1
Wydawnictwo: Galeria Książki
Ilość stron: 575
Opis wydawnictwa:Sonea jest przerażona, kiedy jej syn, który właśnie ukończył studia, postanawia dołączyć do grupy Ambasadorów Gildii, wybierających się do Sachaki. Kiedy nadchodzi wiadomość, że zaginął, Sonea chce koniecznie ruszyć na poszukiwania, ale nie może opuścić miasta, nie łamiąc prawa zabraniającego czarnym magom opuszczania Imardinu.
Kiedy pojawia się u niej Cery, prosząc o pomoc, ponieważ większość jego rodziny została zamordowana, Sonea dowiaduje się, że w półświatku od lat toczy się śmiertelna wojna między Złodziejami. Podejrzane przypadki śmierci sprawiają, że Gildia zaczyna się martwić, czy przypadkiem nie ma do czynienia z dzikimi magami.

Misja Ambasadora to pozycja, która długo gościła na mojej półce. Ze względu na wiele rzeczy, które do tej pory rozegrały się w moim życiu mogłam sięgnąć po nią dopiero po kilku latach. Stwierdzę jednak, że było to dobre posunięcie. 

"Misja Ambasadora" to opowieść o dalszych losach Soney, a dokładniej Czarnego Maga Soney.  Skupia się ona na wydarzeniach,  które odegrały się 20 lat po najeździe Ichanich na Kyralie. Skupia się ona głównie na losach Lorkina - syna Soney i Akkarina - Dannyla, nowego Ambasadora Gildii w Sachace, oraz na Sonei, Cery'm oraz Reginie.

Jak można było się spodziewać, w książce znajdziemy odniesienia do tego, co działo się w "Trylogii Czarnego Maga". Odbywa się to jednak stopniowo, w miarę czytania wątki rozpoczęte w poprzedniej trylogii zostają rozwinięte. Ambasador Dannyl stara się uzupełnić braki w historii magii na potrzeby książki, która zaczęła powstawać po najeździe Sachakan. Sonea dalej leczy w Lecznicy, Region zmienił się o 180 stopni. Książka nabiera tempa w chwili, gdy Lorkin zostaje "porwany" przez Tyvarę do tajnej kryjówki Zdrajców. 

Aby nie zdradzać zbyt wiele fabuły skupię się na podsumowaniu wydarzeń oraz bohaterów. W pierwszej części Trylogii Zdrajcy większość akcji powieści toczy się w kraju sąsiadującym do Elyne - Sachace. Zagłębiamy się w historię kraju, poznajemy obyczaje ashakich, zapoznajemy się częściowo z plemieniem Duna oraz poznajemy Zdrajców - frakcje sachakańskich czarnych magów, który mieszkają w Azylu. Akcja książki nie zwalnia tempa ani na moment, ciągle coś się dzieje. Gdy nie czytamy o wydarzeniach w Sachace możemy zapoznawać się z polowaniem na dzikiego maga w Kyralii. Bohaterów także oceniam na wielki plus. Postacie zostały rozwinięte i pomimo tego, że akcja toczy się około tysiąc lat temu, to ludzie zachowują cechy, które powszechnie spotykane są w naszym środowisku.  Wprowadzone zostały także nowe osoby, między innymi Tyvara - jedna ze Zdrajczyń. Trudi świetnie poradziła sobie także z wprowadzaniem nowych rodzajów magii oraz magicznych przedmiotów. 

"Misja Ambasadora" to bardzo ciekawa książka, mało w niej romansu, czego można było się spodziewać po poprzedniej lekturze Trylogii Czarnego Maga. Nie polecam jednak jej czytać bez zapoznania się z główną trylogią, ponieważ łatwo byłoby się pogubić. Trudi Caravan po raz kolejny zachwyciła mnie swoimi pisarskimi umiejętnościami. Wykreowała nowy świat w nowej trylogii, która nawiązuje do trylogii bazowej. Bohaterowie z upływem czasu dojrzewają oraz zmieniają się jak współcześni ludzie. Akcja jest ciągła, nie zmienia tempa, co skutecznie zachęca do czytania. Momentami ciężko było mi odłożyć powieść na półkę. Ogólnie oceniając to książka spodobała mi się. Będę polecać jej lekturę innym.

Moja ocena: 10/10

Recenzję znajdziesz na:
Copyright © 2014 Chwila dla książki , Blogger